W Ogrodzie Zoologicznym w Opolu na przestrzeni zaledwie kilku dni zmarło 11 kangurów. Zwierzęta nie dawały wcześniej żadnych sygnałów, że coś im dolega. Pracownicy zoo martwią się o pozostałe osobniki. - Jest strach i stres - komentują.
Dalsza część tekstu poniżej.
Opole. W zoo zmarło 11 kangurów
Pierwszy zgon miał miejsce 12 stycznia bieżącego roku, a kolejne w odstępie zaledwie kilku dni. Łącznie życie straciło 11 kangurów rudych. Stworzenia miały umierać nagle i to w dodatku bez żadnych widocznych symptomów chorobowych.
Pracownicy Ogrodu Zoologicznego w Opolu nie kryją zmartwienia. - Stracić taką dużą ilość zwierząt w tak krótkim czasie to zawsze jest coś bardzo niepokojącego - zaznaczył w rozmowie z lokalną telewizją Maciej Kempa, opiekun podopiecznych zoo.
Tajemnicze zgony w zoo. Eksperci prowadzą badania
Nad budzącą wątpliwości sprawą śmierci 11 kangurów rudych pochylił się zespół specjalistów z Wydziału Weterynarii Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Eksperci przeprowadzają badania i próbują ustalić przyczynę nagłych, zbiorowych zgonów. Sekcje jednak na razie nie wskazały konkretnych odpowiedzi.
W opolskim zoo pozostało 6 przedstawicieli wymierającego gatunku. Wśród nich znajduje się również młody kangur, którego uratowano z torby martwej matki. - To jest strach i stres, ale również mobilizacja, by pozostałych członków stada ochronić - oznajmił Maciej Kempa.
Zobacz także:
- W Polsce urodziły się wyjątkowe wilki. Ich mama wygląda jak połączenie lisa z jeleniem. "Czyż to nie jest piękne?"
- Jego rozmiar zadziwia nawet ekspertów. "To największy pająk"
- Odpalili fajerwerki w pobliżu ZOO. Władze ogrodu: "Co trzeba mieć w głowie"
Autor: Berenika Olesińska
Źródło: Fakt.pl
Źródło zdjęcia głównego: Boy_Anupong/Getty Images