Pobądź poza światem
Żyją poza światem, w totalnej głuszy. Prąd mają z panelu solarnego, wodę czerpią z rzeki, z zamontowanej na niej pompy na bazie koła młyńskiego. Drewno na opał jest z lasu.
Bartek Jakubowski z partnerką Anadżi i synkiem Frankiem mieszkają w przyczepie kempingowej w Pobądzi.
Pobądź to takie miejsce, w którym swobodnie możemy "pobądziewać", zachwycać się życiem, słońcem, żyć w pełnej swobodzie i łączności z naturą
- mówi Bartek Jakubowski.
Kupiony rok temu stary, drewniany wóz wkrótce stanie się domem.
Jeździł z cyrkowcami, ma pozytywną energię na pewno. Plan jest taki, żeby przerobić go na pomieszczenie mieszkalne
- zapowiada nasz bohater.
Proste życie
Starają się, żeby wszystko przynosiła im natura. Czy są jakieś koszty?
Uprawiamy ogród, zbieramy zioła i dzikie rośliny jadalne. Na pewno nie jesteśmy całkowicie samowystarczalni żywnościowo, do tego dążymy, ale wciąż jeździmy do sklepów co jakiś czas
- opowiada mężczyzna.
W głuszy bywa jednak ekstremalnie. Zimą czasami jest minus 15 st. C. Co skłania ich do życia w takich warunkach?
Zwykła prostota życia. Życie nie musi być takie skomplikowane, jak ludzie lubią je robić. Tylko, żeby być i być szczęśliwym, radosnym (...). Mam poczucie, że w dzisiejszych czasach bardzo ważne jest, żeby wysyłać spokój w przestrzeń, niewzruszoność
- podkreśla Anadżi.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Zobacz też:
- Rzucili wszystko i przenieśli się na Karaiby. „Nie chcieliśmy odkładać naszych marzeń”
- Jakie są uroki życia pod miastem?
- Jak rozkręcić biznes na wsi? One to wiedzą
Autor: Luiza Bebłot
podziel się: