Influencer od pszczół
Jan Dąbrowski ma 71 lat. Kiedy przeszedł na emeryturę, zainteresował się przyrodą. I tak zaczęła się jego przygoda z filmowaniem.
To jest wszystko kwestia przypadku. To taka przygoda. Każdego dnia idzie się, nie wiadomo co się spotka. Przeważnie trzeba się skupić, żeby coś zauważyć. Dla mnie każdy teren jest dobry, gdzie coś kwitnie. To może być i ogród i trawnik nieskoszony, na którym coś zakwitło
- mówi.
Czasami bywa niełatwo. Żeby dobrze uchwycić naturę, trzeba się napracować. Pan Jan tłumaczy, że żeby powstał 2-3 minutowy filmik, wcześniej nagranych musi być nawet sto klipów. Kupił program do montowania filmów i tak swoją pasją zaczął dzielić się w mediach społecznościowych.
Przychodzą komentarze, trzeba odpowiadać jakoś tym, którzy piszą. To też jest ogromna praca
- wyznaje Pan Jan.
71-letni YouTuber
Pan Jan w mediach radzi sobie świetnie. Jak mówi, stosuje metodę prób i błędów. Ma także pomoc od córki.
Pomagam ogarniać tacie social media. Staram się myśleć w jaki sposób te filmy promować, jak pozyskać nowych zainteresowanych
- tłumaczy Joanna Roczyńska, córka.
Wychodzi na długie spacery w poszukiwaniu cudów natury. Chce swoją pasją dzielić się z innymi. Nieocenionym wsparciem jest dla niego żona.
Martwię się, jak on mi gdzieś w tych Borach Tucholskich znika, to mimo to, że ja bym go tam szukała, czy samochodem, czy rowerem, czy czymkolwiek to niestety mi się nie udaje. W związku z tym mam taką aplikację, że mogę śledzić, gdzie on jest. Wiem, gdzie jest i jakby nie daj Boże coś, to go znajdę
- wyznaje Jolanta Dąbrowska.
Zobacz też:
Jesień na działce i balkonie. Jak posadzić wrzosy?
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Autor: Anna Korytowska
Reporter: Paweł Kiliański