Tomasz Kot grał jedną z pierwszoplanowych ról w serialu "Niania", emitowanym przez TVN w latach 2005-2009. Przez 9 sezonów pokazano łącznie ponad 130 odcinków, a każdy z nich cieszył się około dwumilionową oglądalnością. Aktor przyznał ostatnio, że chętnie wróciłby na plan zdjęciowy razem z Agnieszką Dygant.
Kultowa "Niania" wróci na ekrany?
Tomasza Kota pamiętamy z kultowej "Niani" z roli Maksymiliana, czyli czterdziestoparoletniego bogatego producenta telewizyjnego, który po śmierci żony Anny staje się pracoholikiem. Jego uczucie do Frani Maj (Agnieszki Dygant) rozwijało się wraz z każdym kolejnym odcinkiem, ale mężczyzna starał się to ukryć.
Po kilkunastu latach od premiery pierwszego odcinka aktor wyznał, że chętnie wróciłby na plan serialu.
- Pewnie, że jest o czym rozmawiać. Nikt nie wie, czy ktokolwiek napisał jakiś dalszy ciąg - powiedział w Tomasz Kot w rozmowie z Jastrząb Post.
Aktor w rozmowie z portalem pół żartem, pół serio zdradził, że musi skontaktować się z Agnieszką Dygant i przeprosić ją za swój żart.
- Jestem w kontakcie z Agnieszką, aczkolwiek w tej chwili mam wielkie wyrzuty sumienia ponieważ przypomniałem sobie, że robiłem jej pewien żart i muszę się do niej odezwać – usłyszeliśmy.
"Niania" - kultowy serial TVN?
Historia legendarnej Franciszki Maj (Agnieszka Dygant) zaczęła się od przykrego incydentu. Aktorka straciła pracę w salonie sukien ślubnych, który prowadził jej niedoszły narzeczony, Daniel Jarosiński (Wojciech Medyński/Artur Dziurman). Jako akwizytorka kosmetyków oferowała produkty w domu rodziny Skalskich. Pracę dostała przypadkowo, bo zjawiła się u nich w momencie, gdy akurat trwały poszukiwania opiekunki dla dzieci bogatego producenta telewizyjnego, Maksymiliana (Tomasz Kot). W ten sposób stała się nianią trójki dzieci wdowca: Zuzi (Emilia Stachurska), Adasia (Roger Karwiński) i Małgosi (Maria Maciejowska). W czasie opieki nad dziećmi Skalski i niania zakochali się w sobie.
Przypomnijmy, że rodzinie towarzyszył kamerdyner Konrad (Adam Ferency). Jego ciągłym obiektem złośliwych dowcipów była bliska współpracownica Maksymiliana, Karolina Łapińska (Tamara Arciuch). Kobieta bezskutecznie zabiegała o względy Skalskiego, co było źródłem jej ciągłych frustracji.