Tatiana Mindewicz-Puacz kończy 50 lat
Żyjemy szybciej, ale też często mądrzej. Nie zamykamy się w domach, gdy kalendarz pokazuje, że przekroczyliśmy już 50 czy 60 lat. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu osoba w tym wieku traktowana była jako senior, tak też się ubierała i wchodziła raczej w buty babci i dziadka, niż osoby mającej nadal wielki apetyt na życie. Dobrze, że te czasy mamy już za sobą, a dojrzałość kojarzy się coraz częściej z wolnością wyborów, wolnym czasem dla siebie i bliskich, podróżami, pasjami i nauką.
Taką właśnie postawę ma również Tatiana Mindewicz-Puacz. Właśnie obchodzi 50. urodziny i uznała, że jest to idealny moment na podsumowanie. Ale nie tylko. Również na wskazanie innym kobietom priorytetów, a przede wszystkim udowodnienie, że wiek to kwestia samopoczucia. A to, jak widać u mentorki z programu "Projekt Lady", jest wybitnie dobre.
Rozprawia się też z mitami o kobietach w "pewnym wieku", wyraźnie dając sprzeciw wobec myślenia, że kobiety w wieku 50 lat nie powinny zawracać sobie głowy marzeniami, mają być przezroczyste i ograniczyć swoje oczekiwania.
Dzisiaj kończę 50 lat …podobno kobiety w "pewnym wieku": - nie powinny sobie zawracać głowy marzeniami - powinny pamiętać, że stają się "przezroczyste" - nie powinny sobie pozwalać na spontaniczność - powinny ograniczyć swoje oczekiwania I ZDECYDOWANIE - nie powinny chodzić w krótkich spodenkach
Tatiana Mindewicz-Puacz cieszy się ze swojej 50-tki, prawie jak dziecko. Wie, że wiek to kwestia samopoczucia i żeby było dobre, pracować trzeba długo, nawet kiedy los czasem stawia przed nami trudne wyzwania. - Nie czekam na CUD, który wypełni sensem moje życie - staram się doceniać i pielęgnować CUDA, których doświadczam, idąc wytrwale swoją drogą. Nie zastanawiam się nad tym "czego nie mam" ani "dlaczego nie mam" - dziękuję za ogrom tego, co mam (najbardziej - za wspaniałych ludzi w moim życiu) - napisała na Instagramie.
Tatiana Mindewicz-Puacz o marzeniach po 50-tce
Mentorka deklaruje, że nie przestała marzyć, ale wie, że sama jest odpowiedzialna za ich spełnienie. Nie potrzebuje też księcia z bajki, bo to wg niej wersja dla dziewczynek "które czują, że tylko ktoś może im włożyć koronę". Ona sama zakłada swoją, gdy chce "pobłyszczeć chwilę". Na koniec dodała ważne przesłanie na temat tzw. przezroczystości kobiet w pewnym wieku.
NIE PRZESTAŁAM WIERZYĆ W LUDZI, W DOBRO, W MIŁOŚĆ…i co chyba "najgorsze" - nadal chodzę w krótkich spodenkach. A to, co INNI na ten temat myślą (podobnie jak to, czy jestem "przezroczysta") mam dokładnie w tym miejscu…na którym te spodenki noszę.
Tatianie Mindewicz-Puacz życzymy wszystkiego dobrego z okazji urodzin. Wygląda jak milion dolarów, tryska energią, więc dorzucimy jedynie życzenia zdrowia i wspaniałych podróży.
Zobacz także:
Mentorka "Projektu Lady" o pomocy: "Mogłabym podjąć próbę uratowania tych INNYCH, ale szkoda mocy"
Tatiana Mindewicz-Puacz. Od małego była perfekcjonistką i wulkanem energii
Obejrzyj również: Tatiana Mindewicz-Puacz: Ważne jest pomaganie innym, ale nie oczekiwanie nic w zamian
Autor: Ewa Podleśna-Ślusarczyk