Małgorzata Rozenek-Majdan nie boi się rozmawiać o in vitro i od kilku miesięcy prowadzi batalię o refundowanie tej metody w Polsce. Wydała nawet książkę na temat sztucznego zapłodnienia - "In vitro. Rozmowy intymne". Celebrytka nie ukrywa także, że dzięki tej metodzie na świat przyszli jej dwaj synowie ze związku z Jackiem Rozenkiem - Tadeusz i Stanisław.
>>> Zobacz także:
- Rozenek-Majdan napisała książkę o in vitro: "Dzięki tej metodzie mam dwóch synów"
- Rozenek-Majdan o zdjęciach przed kliniką in vitro
- Do czego zdolna jest kobieta, gdy chce mieć dziecko?
Małgorzata Rozenek-Majdan o poronieniach
Niedawno w rozmowie z portalem tvn.pl Małgorzata Rozenek-Majdan przyznała, że kilkukrotnie poddawała się procedurze in vitro i zna zarówno radość sukcesu i smutek porażki:
Do 12 tygodnia (po zapłodnieniu in vitro - przyp. red.), (...) staramy się nie cieszyć, bo wiemy, że wszystko się może jeszcze wydarzyć. Ja muszę przyznać, że u mnie się to wydarzyło i to dwukrotnie. I to jest straszne, bo z jednej strony masz ogromną radość i tak się bardzo cieszysz, chcesz się z tym podzielić ze wszystkimi, z rodzicami (...), ale wiesz, nie ma sensu. Nawet twój mąż i ty się z tego nie cieszycie, (...) bo nie możecie, bo nie wiecie, jak to się skończy.
- powiedziała.
W tej samej rozmowie żona Radosława Majdana odniosła się również do kwestii finansowania in vitro w Polsce:
Niestety, nadal jest to bardzo, bardzo droga procedura. Narasta we mnie bunt, bo my, osoby, które muszą skorzystać z tej procedury, też odkładamy pieniądze na Narodowy Fundusz Zdrowia. Ja nie mogę liczyć na moje państwo. Co więcej, czuję się szykanowana, ja i tysiące innych ludzi czujemy się krytykowani za chorobę, którą mamy, bo to jest choroba.
Małgorzata Rozenek-Majdan nakręci film dokumentalny o in vitro
Jak Małgorzata Rozenek-Majdan zdaje sobie sprawę, że z problemem z naturalnym zajściem w ciążę boryka się wiele par, dlatego postanowiła nakręcić dokument na temat niepłodności. W rozmowie z "Party", celebrytka powiedziała:
Chcę odczarować mity na temat in vitro i przekonać do tej metody tych, którzy w nią nie wierzą. Opowiedzieć o emocjach, które temu towarzyszą. Bohaterami dokumentu będą pary na różnym etapie procedury: te, która dopiero usłyszały diagnozę i zaczynają starania o dziecko, te w trakcie leczenia i te, którym udało się zostać rodzicami. Będą też i tacy, którzy, jak mój mąż i ja, znają smak porażki.