Szczepienia przeciw COVID-19 dla wszystkich chętnych? Rząd rozważa zmianę harmonogramu

szczepionka, grypa, koronawirus
bymuratdeniz/Getty Images
Rząd zastanawia się nad sposobem przeprowadzenia drugiego etapu szczepień przeciwko COVID-19. Chce w tym celu wykorzystać wszystkie możliwe sposoby na poszerzenie sieci punktów szczepień i osób zaangażowanych w ten proces. Zmiany mają nastąpić już w kwietniu. Co to oznacza dla osób zainteresowanych przyjęciem preparatu?

Narodowy Program Szczepień - zmiany

Co musi się wydarzyć, by plan zaszczepienia Polaków w drugim kwartale tego roku się powiódł? O to "Dziennik Gazeta Prawna" zapytała szefa KPRM Michała Dworczyka.

- Muszą być wprowadzone spore zmiany. Pomysł na drugi etap jest taki, by wykorzystać wszystkie możliwe i zgodne z prawem sposoby na poszerzenie sieci punktów szczepień i osób zaangażowanych w proces szczepień. Od kwietnia kolejne rozwiązania będą wchodzić w życie, choć niektóre z pewnym opóźnieniem z uwagi na proces legislacyjny. Bo już widzimy, że po pierwszym kwartale szczepień, który zaczął się bardzo sprawnie, system łapie zadyszkę - przyznał szef KPRM.

- Analizujemy kilka opcji. Coraz bardziej skłaniamy się ku temu, by zrezygnować z zapisów Narodowego Programu Szczepień w pierwszym, drugim i trzecim etapie. Po zakończeniu etapu pierwszego, najprawdopodobniej w maju, rozważamy uruchomienie rejestracji dla wszystkich zainteresowanych szczepieniem - powiedział Michał Dworczyk, szef KPRM.

Szczepienia przeciw COVID-19 - zapisy

Jeden z pomysłów jest taki, aby w połowie kwietnia ruszyły zapisy populacyjne – codziennie dla jednej grupy: np. 59-latkowie w poniedziałek, 58-latkowe we wtorek itd.

- Po trzech tygodniach doszlibyśmy do 40-latków. Oczywiście wcześniejsze roczniki nadal mogłyby się zapisywać, ale każdy przez jeden dzień miałby swoje okienko - tłumaczył minister Dworczyk w rozmowie z "DGP".

Jak zauważył, badania pokazują, że im młodsze osoby, tym mniejsza chęć szczepienia.

- Chyba że UE wprowadzi wymóg, iż jedynie z dowodem szczepienia można pojechać do Grecji czy na Majorkę, wtedy osób zainteresowanych szczepieniem na pewno by przybyło - stwierdził szef KPRM.

Gazeta przypomniała, że wcześniej mówiło się o wyodrębnieniu kolejnych grup priorytetowych, np. cukrzyków. Minister powiedział, że po pierwszym etapie rząd chciał "zrobić ukłon w stronę wielu grup – przewlekle chorych, nauczycieli i innych – ale to skomplikowało system".

- Wszystko przestaje być wtedy sterowne, proste do zaplanowania. Cierpiały na tym punkty szczepień, które co chwilę były zaskakiwane nowymi informacjami, czy Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych, która zarządza dostawami. Codzienne zmienianie zasad powoduje zniechęcenie, również pacjentów - dodał.

Stwierdził, że szczepienia ze względu na wiek są jednym z najpoważniej rozpatrywanych rozwiązań, które uprości system.

Szczepienia przeciw COVID-19 w Polsce

Dodał, że pod pewnymi względami liczba szczepień nieco spadła. Dlaczego tak się stało?

- Jest wiele powodów. Początkowe szybkie tempo wynikało z tego, że szczepiliśmy pełną dostawą od Pfizera. Jak inni wstrzymywali podawanie AstryZeneki, to zastępowali ją Pfizerem, dzięki czemu nie doszło u nich do przerwania procesu. U nas, mimo że nie zatrzymaliśmy szczepienia AstrąZenecą, w niektórych punktach zrezygnowało nawet 75 proc. osób, a więc relatywnie zwolniliśmy - powiedział.

Przekazał przy tym, że z 31 mln osób pełnoletnich Polaków 1,8 mln dostało już dwie dawki szczepionek. W sumie do końca roku Polska ma kupionych 100 mln dawek.

Więcej informacji na TVN24.

Czy i kiedy można zmienić termin szczepienia? Zobacz wideo:

Dzień Dobry TVN

Zobacz też:

Gwiazda TVN-u walczy o lepsze jutro. Zeszły rok był dla niej serią życiowych dramatów

Zmiana czasu z zimowego na letni. Kiedy przestawiamy zegarki?

Wielkanoc 2021 - czy będzie można święcić pokarmy? Ministerstwo zdrowia wyda zalecenie

Autor: Luiza Bebłot

Źródło: PAP, TVN24

podziel się:

Pozostałe wiadomości