Ruszyła 61. edycja Krakowskiego Festiwalu Filmowego. Jakie atrakcje czekają na widzów?

Rozpoczyna się 61. Krakowski Festiwal Filmowy
W tym roku program 61. Krakowskiego Festiwalu Filmowego zachwyca. Wielka ciekawość i mnóstwo pozycji. Marcin Sawicki wybrał się do Krakowa, gdzie porozmawiał z dyrektorem festiwalu Krzysztofem Gieratem oraz z twórcami filmu "Polański, Horowitz. Hometown". Czego możemy się spodziewać podczas tegorocznej odsłony święta kina?

Krakowski Festiwal Filmowy

30 maja rusza kolejna edycja Krakowskiego Festiwalu Filmowego, który potrwa aż do 6 czerwca. Start nastąpi w niedzielę o godzinie 11:00. Jak przyznał dyrektor wydarzenia, będzie co oglądać. W czasie festiwalu filmy puszczone zostaną na różnych 10 ekranach. Ze względu na pandemię uruchomiono także możliwość obejrzenia dowolnej produkcji online.

- Trzeba będzie bardzo dokładnie kupować bilet, żeby się nie pomylić. Kto nie zdąży do kina, będzie mógł zobaczyć w sieci – dodał.

Dyrektor festiwalu przyznał także, że wydarzenie rozpocznie się z impetem. Na rynku zagra orkiestra z Suchej Beskidzkiej z centrum im. Billy'ego Wildera. Po południu pod Wawelem odbędzie się kino plenerowe, gdzie zobaczyć będzie można film Cecylii Malik "Siostry rzeki".

Wieczorem clou programu inauguracja w kinie Kijów i film otwarcia "Polański, Horowitz. Hometown"

– dodał.

Film "Polański, Horowitz. Hometown"

Anna Kokoszka-Romer i Mateusz Kudla reżyserowali, dokumentowali i wyprodukowali film "Polański, Horowitz. Hometown". Opowiedzieli oni historię spotkania wielkich artystów, którzy po latach wracają do Krakowa.

- Ani my, ani bohaterowie nie zdawali sobie sprawy, że po raz pierwszy w Krakowie widzą się od 50. lat. Te wszystkie wspomnienia i rozmowy, które udało nam się udokumentować, to są ich pierwsze wspomnienia. Oni nigdy wcześniej ze sobą nie rozmawiali o tych koszmarnych przeżyciach z przeszłości - powiedziała Anna.

W filmie pojawiło się wiele ciekawych wątków. Jak przyznał Mateusz Kudla, jedną z nich jest opowieść o samolotach, a także historia rodziny, która uratowała Romana Polańskiego.

- Polański pamięta taką historię kiedy ukrywał się przez dwa lata w podwadowickiej wsi, dzięki temu przetrwał Holokaust. On pamięta taki moment, jak zbierał jagody w lesie i usłyszał nagle brzęczenie, myślał, że to owady, ale zobaczył, że to samoloty na niebie. Położył się na trawie na plecach i oglądał te samoloty. Znaleźli się krytycy, którzy twierdzili, że to nie jest możliwe. Postanowiliśmy odszukać ten samolot, sprawdzić, co on mógł zobaczyć. Okazało się, że był to Liberator B-24, który na jego oczach został zestrzelony - opowiedział Mateusz Kudla.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki zobaczysz na Player.pl.

Zobacz także:

Festiwal Filmowy w Cannes i Złote Palmy – historia, kategorie i ciekawostki

Powstaje nowy serial na podstawie powieści Remigiusza Mroza. "Będzie mógł konkurować z zachodnimi hitami"

Wpadka prezenterki telewizyjnej. Ogłosiła śmierć Shakespeare'a. "Wszyscy są wstrząśnięci"

Autor: Nastazja Bloch

Reporter: Marcin Sawicki

podziel się:
Prowadzący:

Pozostałe wiadomości