Zaczyna się od piwa po pracy, bo przecież dzień był stresujący. W piątek spotkanie z kolegami, więc nie wypada odmówić kieliszka, a w niedzielę imieniny babci, więc trzeba napić się za jej zdrowie – tak tłumaczy się wielu mężczyzn, bo to oni wciąż zajmują pierwsze miejsce w statystkach. Droga do choroby alkoholowej jest krótka. Jak pomóc partnerowi, który kieliszka nie odmawia? A przy okazji i sobie?
Współuzależnienie alkoholowe
Cezary Biernacki ze stowarzyszenia OD-DO zwrócił uwagę, że kluczowe jest to, by nie zamiatać problemu pod dywan, bo jeśli z picia partnera robimy tabu, to stajemy się współuzależnieni.
- Bliscy często tworzą krąg współuzależnionych. Mąż jest zestresowany w pracy, przychodzi i pije na rozluźnienie. Żona daje mu na to przyzwolenie, bo on taki biedny, stresuje się, a praca jest ciężka. Nie chce widzieć problemu. Takie ukrywanie i usprawiedliwianie jest najgorsze – tłumaczył Cezary Biernacki w naszym programie.
Jak zatem postępować w przypadku uzależnionego partnera? Należy zabrać mu komfort picia i nazywać rzeczy po imieniu. - Jeśli to jest problem, który nam przeszkadza, to my mamy coś ze sobą zrobić (...). Ważne jest, by siebie nie zakłamywać - zauważył.
Następnie należy uświadomić sobie, że to partner powinien wstydzić się swojego zachowania, a nie my. - To nie my źle się zachowujemy tylko nasz partner. Na uczucia i emocje nie mamy wpływu, ale mimo tego wstydu należy porozmawiać z bliskimi, znajomymi. Wówczas stworzymy grupę, która będzie dla nas wsparciem. Samemu jest najtrudniej - polecił specjalista.
Ponadto podkreślił, że to my jesteśmy osobami decyzyjnymi. - Zajmujemy się swoim życiem. Jeżeli wychodzimy na spotkanie i partner się upija, to my decydujemy, czy dalej chcemy być z nim na tej imprezie, a może gdzieś obok. Wcześniej musimy zastanowić się, czy w ogóle chcemy iść na imprezę z partnerem. Mówmy otwarcie, że jeżeli upije się, to następnym razem z nim nie pójdziemy. Powiedzenie: "nie pij" nie przyniesie żadnych korzyści – doradził.
Nie ukrywajmy picia tatusia
Gdy partner pije w domu lub wraca pijany, nie należy go pilnować i ukrywać przed dziećmi.
- Pijący musi poczuć konsekwencje. I co ważne - nie ukrywajmy przed dziećmi, bo one nawet jak są małe, wszystko widzą. Jeśli mówimy im, że tatuś jest chory, bo mu coś zaszkodziło, to w dzieciach zaczynają się wytwarzać mechanizmy: czy to, co widzą, to jest naprawdę, czy im się tylko wydaje. Skoro mama i tata mówią, że to nieprawda, to dzieci zaczynają podważać siebie – tłumaczy Cezary Biernacki ze Stowarzyszenia OD-DO.
Takie zachowanie przekłada się na życie dorosłych dzieci. Dlatego należy mówić i wprost: "tata się tak zachowuje, bo wypił za dużo".
Gdy problem narasta, warto w domowym zaciszu usiąść w gronie rodzinnym i porozmawiać z partnerem o tym, jak każdy się czuje, gdy on pije. Należy pamiętać, że pijący sam musi podjąć decyzję, by udać się na terapię. Nie wolno go zmuszać.
Pomoc dla dorosłych dzieci alkoholików
Cezary Biernacki na co dzień prowadzi stowarzyszenie OD-DO, które pomaga dorosłym dzieciom alkoholików. Do ośrodka trafia wielu młodych, którzy "mierzą się nie tylko z problemem pijącego ojca, ale też zamiatającej pod dywan, czy ukrywającej wszystko matki". Takie osoby muszą przejść terapię.
Stowarzyszenie OD-DO jako pierwsze w Polsce stworzyło program pomocy terapeutycznej dla DDA/DDD. Od 19 lat działa w piwnicy, teraz jest szansa, że będzie mieć lokal z prawdziwego zdarzenia - gdy zbierze pieniądze na remont. Osoby, które zechciałby pomóc w zbiórce mogą to zrobić za pośrednictwem strony zrzutka.pl/psybt4
Zobacz też:
Efektowne, bezalkoholowe drinki na Sylwestra. Przepisy od mistrza Polski i Europy barmanów
Polacy piją coraz więcej. Jak pomóc alkoholikowi wyjść z nałogu?
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Autor: Dominika Czerniszewska