Ekologia dnia codziennego
Statystyki dowodzą, że na przestrzeni ostatnich lat świadomość ekologiczna Polaków znacząco wzrosła. Konsumenci coraz chętniej okazują troskę o los planety oraz żyjących na niej stworzeń w swoich codziennych wyborach. Częściej rezygnują także z zakupu masowo produkowanych towarów, na rzecz przyjaznych środowisku rozwiązań.
Zmieniające się tendencje dostrzegli również producenci, którzy postanowili wykorzystać je do budowania pozytywnego, bardziej ekologicznego wizerunku. Wielu z nich uczyniło z troski o środowisko istotny element swojej strategii marketingowej, poprzez rozszerzenie swojej oferty o artykuły opatrzone etykietą "bio", "eco" lub "organic".
Niestety, okazuje się, że nie zawsze hasła reklamowe pokrywają się z rzeczywistością. Zjawisko to określane jest mianem "greenwashingu" i polega na świadomym wprowadzaniu konsumentów w błąd poprzez sugerowanie, że dany produkt jest przyjazny środowisku, mimo że wcale taki nie jest. Problem potęguje fakt, że deklaracje wielu firm bardzo trudno jest zweryfikować. Niektóre z nich nie udostępnia konsumentom danych o pochodzeniu i procesie produkcji swoich towarów lub robi to w sposób niekompletny. Ponadto, wielu z nas robi zakupy w biegu i zwyczajnie nie zwraca większej uwagi na informacje zawarte na opakowaniach.
Bazarki – eko czy nie eko? Oto jest pytanie
Z roku na rok konsumenci stają się coraz bardziej wymagający. W trosce o środowisko wiele osób porzuciło wielkopowierzchniowe hipermarkety, na rzecz lokalnych bazarków i ryneczków. Miejsca te znane są nie tylko z tego, że oferują świeże, pochodzące z miejscowych upraw produkty na wagę, ale także pomocnych sprzedawców i przystępnych cen. Co więcej, wielu kupujących postrzega lokalne produkty, jako ekologiczne i bardziej zdrowe. Czy jest tak w rzeczywistości?
Część sprzedawców oferuje certyfikowane towary pochodzące ze sprawdzonych upraw. W ich przypadku nie ma wątpliwości, że sprzedawany produkt jest dobrej jakości i nie szkodzi środowisku. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że brak certyfikatu nie jest jednoznaczny z tym, że dany towar jest nienaturalny lub nieekologiczny. Wyrobienie certyfikatu może trwać nawet 2 lata, a dodatkowo wiąże się to z wydatkami, na które nie każdy producent może sobie pozwolić. Jeśli chcemy dowiedzieć się skąd pochodzą dane artykuły i jak zostały wyprodukowane, najprostszą drogą jest rozmowa z samymi wystawcami.
Jak rozpoznać ekościemę?
Podstawową rzeczą, którą możemy zrobić, żeby ustrzec się przed „zielonymi oszustami” jest czytanie etykiet i porównywanie zawartych na nich informacji z wiedzą dostępną w Internecie. Odpowiedzi na wszelkie pytania możemy szukać na różnego rodzaju forach, stronach organizacji dbających o prawa konsumentów lub u samego producenta.
Widzimy się w Dzień Dobry Wakacje! Na program zapraszamy w każdą sobotę i niedzielę od 9:00.
Zobacz też:
Głogowianie i ich miejski ogród społeczny. „Idea powstała, żeby pokazać ludziom, że się da”
Jak wyhodować warzywa z resztek? Załóż własny eko-ogródek. Zobacz, jakie to proste
Samodzielnie wybudowała ekologiczny dom z… gliny i słomy. "Razem z działką to koszt ok. 150 tys. zł"
Autor: Agata Polak
Źródło zdjęcia głównego: E+