Skandal na SOR w Zawierciu. Jak czuje się Paulina po udarze? Rozmawiamy z narzeczonym

"Przeleżała od 1.40 do 6.00 rano. Dopiero wtedy zrobiono tomograf i stwierdzono niedokrwienny udar móżdżku". Przed szpitalem w Zawierciu, w którym kilka godzin spędziła Pani Paulina zanim lekarze zorientowali się, że ma udar, spotkaliśmy się z narzeczonym pacjentki i jego siostrą. Jak wyglądała ich wizyta na SOR i jak dziś czuje się Pani Paulina? Jak odróżnić udar od bólu głowy - dla DDTVN neurolog dr hab. n. med. Adam Kobayashi.

W nocy z 10 na 11 marca Paulina bardzo źle się poczuła, zaczęła ją boleć głowa, miała zaburzenia równowagi, wymiotowała, dlatego jej partner Damian zawiózł ją na SOR w Zawierciu (woj. śląskie). Był bardzo zaniepokojony, ponieważ Paulina jest w ciąży. Pytał, czy jego dziewczyna miała udar. Lekarze stwierdzili, że nic na to nie wskazuje. Dopiero po kilku godzinach okazało się, że Paulina ma duży obrzęk mózgu i niedokrwienie lewej półkuli móżdżku. To jednak był udar...

Marcin Sawicki spotkał się z Panem Damianem i jego siostrą - Pauliną. Jak wyglądała cała sytuacja ich oczami?

Lekarze byli poinformowani o ciąży, o wszystkim byli poinformowani. Zdecydowali, że ją przyjmą na oddział. Przeleżała od 1.40 do 6.00 rano. Dopiero wtedy zrobiono tomograf i stwierdzono niedokrwienny udar móżdżku.

Pani Paulina z godziny, na godzinę czuła się coraz gorzej. Czy to udar?

Widać było, że wszystko ją boli. Bardzo się naprężała. Cierpiała z bólu. Pytaliśmy czy to udar, powiedziano nam, że nic na to nie wskazuje

Jak dziś czuje się Pani Paulina, jakie są rokowania i gdzie aktualnie przebywa?

Znajduje się w klinice w Katowicach. Lekarze nei przewidują nic do przodu. Stan jest stabilny. Otwiera oczy, patrzy. Rozumie co sie do niej mówi. Komunikuje się za pomoca mrugnięć.

Jaka radę mają Pan Damian i Pani Paulina dla osób, które trafiają na SOR?

Jeżeli ktoś przychodzi tutaj na SOR, to musi sam zdiagnozować u siebie chorobę i powiedzieć o tym, bo inaczej to nic z tego nie będzie. Nasz przypadek był taki, że Paulina była tu sama, nie było tłoku, była szansa...ale niestety, teraz jest tak, jak jest

Zobacz też:

Czekał na SOR-ze 10 godzin. Miał udar. Tragiczna historia Szczepana

W nocy z 10 na 11 marca Paulina bardzo źle się poczuła wieczorem. Bolała ją głowa, miała zaburzenia równowagi, wymiotowała. Jej partner, pan Damian Kozioł, zawiózł ją na SOR w Zawierciu. Był tym bardziej zaniepokojony stanem swojej dziewczyny, ponieważ Paulina jest w ciąży.

Jak odróżnić zwykły ból głowy od udaru? W Dzień Dobry TVN - dr hab. n. med. Adam Kobayashi

W szpitalu poinformował, że jego partnerka spodziewa się dziecka i zasugerował, że Paulina mogła mieć udar. Lekarze wykonali kilka badań i stwierdzili, że nic na to nie wskazuje. Jej stan się pogarszał. Lekarze powiedzieli panu Damianowi, że może wrócić do domu i zostawić Paulinę na SOR-ze.

Więcej:

„Kto wydał zlecenie na Katię?” Ukraińska aktywistka zmarła po oblaniu kwasem siarkowym

Po kilkunastu godzinach spędzonych w szpitalu w Zawierciu Paulina została przewieziona do szpitala w Katowicach. Okazało się, że rzeczywiście miała udar... Paulina nie mówi i się nie rusza. Od dwóch tygodni Paulina przebywa na oddziale intensywnej opieki w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Katowicach.

Ciąża się rozwija, ale nie wiem, jak będzie z Paulinką. Nie potrafi przełykać, odkaszlnąć, mruga tylko oczami - powiedział w rozmowie z "Faktem" pan Damian Kozioł.

Obecnie, prowadzone jest śledztwo w sprawie narażenia pni Pauliny na utratę zdrowia przez personel szpitala w Zawierciu.

Więcej:

Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości