Joanna Koroniewska została wybrana Influencerem Roku. Galę oglądała z córką w szpitalu

Joanna Koroniewska
Kamil Piklikiewicz/EastNews
Joanna Koroniewska i jej mąż, Maciej Dowbor, w czasie pandemii bardzo rozwinęli swoją działalność w sieci. Domówki u Dowborów, czyli spotkania online ze znanymi osobami stały się niejako ich znakiem rozpoznawczym - obserwatorzy pary czekali na kolejne rozmowy live. Wysiłek i popularność domówek została teraz dostrzeżona i doceniona - Joanna Koroniewska została wybrana Influencerem Roku podczas gali Hasztagi Roku.

Gala odbyła się w piątek, 2 lipca, w Łodzi. Niestety, aktorka nie mogła wziąć w niej udziału, ponieważ była w tym czasie w szpitalu z młodszą córką.

Joanna Koroniewska opiekuje się chorą córką

W poście, który Koroniewska opublikowała w sobotę (3 lipca) rano na Instagramie widać Joannę i jej córkę w łóżku szpitalnym. To właśnie z powodu choroby Heli aktorka nie mogła osobiście odebrać nagrody.

Bycie mamą nie jest łatwe. Bycie mamą to ciągła walka kompromisów

- przyznała w poście. W dalszej części postu aktorka wyjaśnia, że nagrodę w jej imieniu odebrał Maciej Dowbor. - Wiem jedno, że NIC nie dzieje się w życiu przypadkiem. My z małą w szpitalu, a to mój mąż odbiera tę nagrodę! I wierzcie lub nie, ale połowa jak nic należy się jemu! - dodała. W karuzeli zdjęć, oprócz fotografii Joanny i Heli znalazły się także ujęcia z gali, podczas której Maciej odebrał statuetkę.

Koroniewska do hejterów: To jest fantastyczne miejsce i absolutnie nie pozwolę obniżać jego wartości

W dalszej części wpisu, poza podziękowaniami za docenienie stworzonego przez małżeństwo formatu, Joanna odniosła się także do komentarzy osób, które dopytują o to, dlaczego nie poświęca się jedynie aktorstwu.

- I na koniec najważniejsze, ktoś ostatnio w wiadomościach wyśmiał moją wypowiedź dotyczącą tego, że teraz czuję się instagramerką, a gdzie w tym wszystkim mój wyuczony zawód . Uważam, że TO jest fantastyczne miejsce i absolutnie nie pozwolę obniżać jego wartości. Mogę tutaj być sobą. W 100 procentach. Mało tego, mogę to robić tak, jak JA tego chcę. - wyjaśniła i dodała: - TO MIEJSCE MA WIEKA SIŁĘ! Dajemy ją sobie nawzajem KAŻDEGO DNIA!

Na koniec, poprosiła swoich obserwatorów o wsparcie: - Teraz z pewnością ja potrzebuję jej (siły - przyp. red.) od Was! Walczymy dalej! Dziękuję za tysiące wiadomości w DM-ach. KOCHAM!

Zobacz wideo: Domówki u Dowborów biją rekordy wyświetleń i popularności w sieci. „Zaczęły się od tego, że my, Szatany, połączyliśmy się z Dowborami w rozmowie i tak powstał ten live”

Zobacz więcej:

Autor: Katarzyna Lackowska

podziel się:

Pozostałe wiadomości