Il Volo - znane na świecie trio o swojej karierze i przyjaźni. „Jesteśmy jak trzej bracia. Nigdy nie mówimy o sobie źle”

Il Volo to włoskie trio, w którego skład wchodzą tenorzy Piero Barone i Ignazio Boschetto oraz śpiewający barytonem Gianluca Ginoble. Utwory tworzone przez muzyków należą do gatunku o nazwie pop opera. Grupa od lat cieszy się dużą popularnością i uznaniem publiczności. W rozmowie z Gabi Drzewiecką opowiedzieli o początkach swojej kariery i czasie spędzonym w izolacji.

Braterska więź

Zespół Il Volo powstał w 2009 roku, gdy wokaliści spotkali się przypadkiem w muzycznym talent show. Po udziale w programie zdecydowali się na dalszą współpracę. 6 lat później, dzięki piosence „Grande amore” zajęli 3. miejsce w konkursie piosenki Eurowizji.

Jesteśmy jak trzej bracia, wiemy na bieżąco co się u nas dzieje. Wspieramy się. Jest tak, bo śpiewanie jest naszą pasją

– powiedział Gianluca Ginoble.

Nie było nigdy między nami rywalizacji. Może troszkę na początku, kiedy zaczynaliśmy. Byliśmy bardzo młodzi. Śpiewaliśmy z miłości do muzyki. Nie myśleliśmy o pieniądzach, sławie i myślę, że to jest klucz do naszej szczerej relacji

– dodał Ignazio Boschetto.

Śpiewacy zaczynali swoją karierę jako nastolatkowie. Do ich codzienności należało nieustanne podróżowanie po całym świecie. Ich rodzicom zależało na tym, aby cała trójka dobrze się dogadywała.

Rodzice zawsze powtarzali, że musimy się traktować jak bracia, a przecież na początku się w ogóle nie znaliśmy. Dzięki nim nasza przyjaźń jest czymś na kształt braterstwa. Nigdy nie mówimy źle o sobie nawzajem. Zawsze byliśmy wobec siebie szczerzy, w każdym aspekcie

– wyjaśnił Piero Barone.

Jak zauważył Barone, członkowie grupy mieli to szczęście, że otoczenie traktowało ich bardzo uczciwie, jako młodych pełnych pasji chłopców, którzy realizują swoje marzenia.

Nie byliśmy dla nich, ani dla siebie nawzajem jedynie produktem mającym zarabiać pieniądze

– dodał.

W odpowiedzi na pytanie o to, czy mają poczucie, że przez karierą coś utracili, Gianluca powiedział, że nie tylko nie ma takiego wrażenia, ale wręcz dostał więcej, niż śmiał marzyć. Zauważył, że jego życie odbiega od normy, ale udało mu się wystąpić na jednej scenie z Barbarą Streisand. W jego opinii wszystko zależy od tego, w jaki sposób postrzega się własne życie.

Muzykom zależy na tym, żeby nieustannie się rozwijać. Gatunek, w którym tworzą, wymaga od nich ciągłego doskonalenia się. Ich głosy zmieniają się, dojrzewają, dlatego każdy z nich musi bez przerwy dbać o swój instrument.

Musimy ciężko pracować, bo chcemy dorównać najlepszym, jak Pavarotti, Domingo. Jesteśmy dumni z tego, że jesteśmy Włochami

– przyznał Gianluca Ginoble.

ZOBACZ: Występ Il Volo w piosence pt. „Il mondo”.

Il Volo podczas kwarantanny

Od prawie trzech miesięcy Il Volo przebywa w izolacji. Mimo że cała trójka spędza ją oddzielnie, cieszy ich fakt, że sytuacja w Italii coraz bardziej się normuje. Tamtejsze władze powoli znoszą obostrzenia – Włosi częściej mogą wychodzić, spotykać się z bliskimi, w pilnych sytuacjach udać się do lekarza czy na krótki spacer.

Jest już trochę lepiej, ale wciąż jest niebezpiecznie, ponieważ wirus może w każdej chwili powrócić. Każdy z nas wie, że musi być odpowiedzialny nie dla siebie, ale przede wszystkim dla starszych, dla naszych dziadków

– wytłumaczył Ginoble.

My przebywamy ze sobą 10 miesięcy w roku. Mieliśmy teraz szansę, żeby spędzić trochę czasu ze swoimi rodzinami, zbliżyć się do siebie. Na co dzień nieustannie podróżujemy, więc dla nas to był naprawdę cenny czas

– dodał Ignazio.

W trakcie kwarantanny Il Volo dali wiele koncertów online, głównie charytatywnych.

W tym strasznym czasie nie liczyły się wielkie koncerty, piosenki, rankingi popularności. To nie miało żadnego znaczenia. To, co najbardziej nas przejmowało, to nasze zdrowie. Chcieliśmy więc dać ludziom nadzieję, dodać im siły. Czuliśmy, że wiele od nas zależy. Chcieliśmy im dać trochę uśmiechu i radości, ponieważ każdy właśnie tego teraz potrzebuje

– przyznał Piero.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Zobacz też:

Ava Max – gwiazda pop była prześladowana w dzieciństwie: "Zwierzyłam się mamie, że jestem bliska zrobienia sobie krzywdy"

6-letni Bruno namawia do bycia eko. Chłopiec razem z liderem grupy Pectus nagrał piosenkę, która stała się hitem

Mimo pandemii zespół Evanescence nagrywa płytę. "Nie możemy zorganizować wypasionej produkcji, ale możemy dać jak najwięcej z siebie"

Autor: Agata Polak

podziel się:

Pozostałe wiadomości