Czesław z rodziną
Czesław jest dwugarbnym mieszkańcem małej wsi na Dolnym Śląsku. Teraz żyje spokojnie wśród koni, psów, alpak i kóz, choć przeszłość miał bujną. Przez ponad 20 lat życia, wiele razy zmieniał miejsce zamieszkania.
Szukając w ogłoszeniach, znaleźliśmy Czesia. Pojechaliśmy do Janowic. Pan, który go miał, opowiadał nam historię o nim
– powiedziała Katarzyna Chodorowska, właścicielka Czesia.
Widać, że Cześkowi spodobało się nowe miejsce. Elisabetta Mele, opiekunka Czesia, zdradziła, że uwielbia on leżeć w deszczu z głową do góry z zamkniętymi oczami i delektować się, tym, że ten deszcz na niego pada. Kiedy jest sucho, wchodzi między iglaki i się o nie drapie. Wielbłąd nauczony jest także jeść z ręki. Zdarza się, że rano dwugarbny przyjaciel podchodzi do okna domu i czeka na chleb, którym dzieli się z nim rodzina.
Zwierzęciem jest niesamowitym. Z jednej strony widać, że stroni od ludzi, lubi samotność, ale lubi też zaczepiać. Za każdym razem, kiedy idę, on ma bramkę otwartą i już widzę z daleka, dosłownie uśmiecha się do mnie, żeby do niego z czymś przyjść
– powiedziała Elisabetta Mele.
Trudna przeszłość Czesia
21-letni wielbłąd nareszcie odnalazł swój dom, w którym czuje się bezpiecznie. W przeszłości miał wielu właścicieli. Jak przyznaje Elisabetta Mele, wielbłąd był w domu weselnym, zoo, cyrku.
Poprzedni właściciele źle go traktowali, teraz ma tu taką emeryturę, odpoczywa i robi wszystko, co chce. My do niego podchodzimy, głaszczmy go, tulimy, on jest jak rodzina
- powiedział Dominik Bartosiak, syn właścicielki Czesia.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Zobacz też:
- Miniaturowe rasy psów: jak powinniśmy o nie dbać?
- Wiosenna pielęgnacja psa. Co zrobić, gdy sypie się z niego sierść?
- Przygarnij czworonoga. Pieski ze schroniska w Korabiewicach szukają kochającego domu
Autor: Nastazja Bloch