Ekspert: dzieci na ogół nie zakażają dorosłych koronawirusem

Ząbkujące dziecko pokazuje w uśmiechu swoje pierwsze ząbki
fot.monkey3000/Getty Images
Maluchy na ogół nie zakażają dorosłych koronawirusem, jest wręcz odwrotnie. Wszystkie dzieci z zakażeniem, które do nas trafiły, zakaziły się od dorosłych – mówi dr hab. Ernest Kuchar z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Do tej pory w Polsce było ich nieco ponad 100. Również kobiety w ciąży nie są szczególnie narażone na COVID-19.

Koronawirus u dzieci

U dzieci rzadko dochodzi do zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 i znacznie rzadziej chorują one na COVID-19. Jedynie 1-2 proc. przypadków tej choroby przypada na dzieci . Wskazują na to badania w wielu krajach. W Chinach było 2,2 proc. zakażeń u najmłodszych, w USA – 1,7 proc., we Włoszech ok. 1,0 proc., a w Hiszpanii 0,8 proc.

Zdaniem dr. hab. Ernesta Kuchara, kierownika Kliniki Pediatrii z Oddziałem Obserwacyjnym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego w naszym kraju prawdopodobnie na dzieci przypada mniej niż 2 proc. infekcji nowym koronawirusem. Dotąd zatem w sumie było nieco ponad 100 zakażonych nim dzieci.

Dzieci najczęściej trafiają do szpitala nie z powodu COVID-19, lecz innych schorzeń.

Przyjęliśmy na przykład chłopca z zapaleniem wyrostka robaczkowego, z zakażeniem dróg moczowych oraz pacjentkę żylakami przełyku, a przy okazji wykryto u nich zakażenie koronawirusem, do którego doszło najprawdopodobniej od osoby dorosłej

– wyjaśnia specjalista.

U zakażonych dzieci zwykle nie występują objawy wskazujące na COVID-19 lub są one jedynie łagodne. Nowy koronawirus wywołuje na ogół zakażenia układu oddechowego, które mogą przyjmować szeroki zakres postaci klinicznych od przypominającego zwykłe przeziębienie, po niewydolność oddechową. Jednak u dzieci najczęściej występują łagodniejsze przypadki, przypominające przeziębienie lub łagodne wirusowe zapalenie płuc.

Jak dotąd nie odnotowaliśmy w Polsce przypadku PIMS (Paediatric inflammatory multisystem syndrome), zespołu wieloukładowej reakcji zapalnej, przypominającego chorobę Kawasakiego, uogólnionego zapalenia naczyń o nieznanej etiologii w przebiegu COVID-19

– twierdzi dr hab. Kuchar. Doprowadza do niej nieprawidłowa reakcja własnego układu immunologicznego. Oczywiście, może ją wywołać zakażenie koronawirusem, ale jeszcze tego nie udowodniono.

U dzieci na skutek zakażenia koronawirusem nieco częściej niż u dorosłych mogą występować dolegliwości ze strony układu pokarmowego. Nie dochodzi jednak do rozwoju ostrej biegunki powodującej odwodnienie.

Z obserwacji w Chinach i USA wynika, że zamknięcie szkół i przedszkoli jedynie o 2 proc. zmniejszyło liczbę zakażeń nowym koronawirusem.

Wszystkie dzieci z zakażeniem, które do nas trafiły, zakaziły się od dorosłych. Odwrotne sytuacje są raczej sporadyczne. Jedna z matek, która opiekowała się zakażonym dzieckiem, nawet po kilku tygodniach przebywania w jednej sali nie zaraziła się koronawirusem

– dodaje specjalista.

Koronawirus a ciąża

Również kobiety w ciąży nie są szczególnie narażone na COVID-19.

Na ogół kobiety ciężarne ciężej przechodzą choroby zakaźne, takie jak grypa czy wirusowe zapalenie wątroby typu A. Obawiamy się też przejścia zakażenia na płód, tak jak w przypadku toksoplazmozy, ospy wietrznej, różyczki lub HIV. W przypadku COVID-19 na razie nie ma takich obserwacji. Jeśli doszło do zakażenia noworodka, to nastąpiło to bezpośrednio od matki, a nie poprzez mleko matki lub łożysko. U kobiet w ciąży nie było też w Polsce jak dotąd powikłań wynikających z ciężkiego przebiegu choroby COVID-19

- zapewnia dr hab. Kuchar.

Zobacz też:

Autor: Luiza Bebłot

Źródło: PAP

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Jak nosić pierścionki? Podpowiadamy! 
Materiał promocyjny

Jak nosić pierścionki? Podpowiadamy!