Czy trzeba robić 10 tysięcy kroków dziennie? Ortopeda wyjaśnia

kobieta, która chodzi
Patrik Giardino/Getty Images
Przyjęło się, że 10 tysięcy kroków to zalecana dawka ruchu, który powinniśmy wykonywać na co dzień. Jednak czy dla każdego taka liczba będzie odpowiednia? Ortopeda wskazuje, że aktywność fizyczna musi być dostosowana indywidualnie i nie ma jednej sztywnej reguły.

10 tysięcy kroków dziennie - trzeba tyle chodzić?

Nieodłącznym element naszej codzienności powinna być aktywność fizyczna. Nawet kilkudziesięciominutowy spacer, krótka przebieżka czy chwila rozciągania i ćwiczeń poprawią ogólny stan zdrowia, pobudzą krążenie, przyspieszą metabolizm, a przede wszystkim wpłyną na nasze samopoczucie.

Na wielu portalach dla sportowców można znaleźć informację, że należy wykonywać 10 tysięcy kroków dziennie, by być w dobrej formie. Jednak okazuje się, że magiczna liczba wcale nie stanowi sztywnej reguły. 10 tysięcy to wartość umowna - niektórym wystarczy 6-7 tysięcy kroków dziennie, by cieszyć się dobrą kondycją i sprawnością, a inni będą w stanie zrobić bez zadyszki nawet 12-15 tysięcy.

- Uważa się, że 10 tys. kroków to minimalna norma dzienna. Ja zachęcam, aby to było 4 – 7 km dziennie, zatem 6 do 10 tys. kroków w zależności od wieku i wydolności ruchowej. To już jest odpowiedni wysiłek, żeby stawy pracowały - mówi ortopeda, dr hab. n. med. Bogusław Sadlik w rozmowie z portalem medonet.pl.

Dlaczego warto wyjść z domu i trochę się poruszać? W ten sposób działamy profilaktycznie.

- Chrząstka stawowa musi być obciążana i smarowana. Jeżeli tak się nie dzieje, chrząstka zaczyna się degenerować, zanika, rozmięka i w efekcie choruje. Wbrew ogólnym opiniom większość chorób stawów wynika z braku ruchu, a nie z jego nadmiaru. Gros moich pacjentów to są osoby zbyt mało aktywne fizycznie - podkreśla dr Sadlik.

Codzienna aktywność fizyczna

Chodzenie to nie wszystko. Poza spacerami warto do codziennej rutyny włączyć także ćwiczenia, które poprawią sprawność i gibkość.

- Trzeba odpowiednio się rozciągać. Długo siedzimy, nie zmieniamy pozycji, dlatego niezbędna jest codzienna 15-minutowa porcja "wuefu". Ja nie mam czasu na regularne chodzenie na siłownię, ale codziennie robię 25 pompek, 50 brzuszków, trochę pracuję z hantlami, rozciągam nogi, biodra, wszystkie stawy łącznie z całym kręgosłupem. Taka codzienna gimnastyka powinna być nawykiem, podobnie jak mycie zębów - zauważa ortopeda i dodaje, że nikt nie powinien zmuszać się do ruchu, którego nie lubi. Należy dopasować do siebie taką aktywność, która sprawia przyjemność i nie jest przykrym obowiązkiem.

Zobacz wideo: Chodzenie i powolny bieg na zdrowie

Dzień Dobry TVN

Zobacz także:

Big Boy z "Gogglebox" świętuje urodziny. Przypominamy jego spektakularną metamorfozę

Profilaktyka 40 plus: "Ma pomóc w odbudowie zdrowia po epidemii". Jak skorzystać z bezpłatnego pakietu badań?

Z męską depresją poporodową zmaga się nawet 20 proc. ojców. Jej objawy łatwo przeoczyć

Autor: Justyna Piąsta

podziel się:

Pozostałe wiadomości