"Annabelle wraca do domu": śmierć w trakcie seansu
Bernard Wilfred Channin wybrał się do kina w centrum handlowym w Pattayi w Tajlandii. Chciał obejrzeć trzecią część historii o demonicznej lalce: "Annabelle wraca do domu". Niestety zmarł podczas seansu. Personel kina poinformowała siedząca obok 77-latka kobieta, która zorientowała się, że coś jest nie tak, dopiero po zakończeniu horroru, gdy zapalono światła. Lekarz po dotarciu do kina stwierdził zgon Brytyjczyka.
Więcej:
- Najlepsze filmy lat 80.
- Matrix 4 - kto zagra w nowym filmie?
- Stanley Kubrick. Geniusz kina we wspomnieniach córki
Śmierć w kinie: co się stało?
Ciało Brytyjczyka przetransportowano do najbliższego szpitala, gdzie wkrótce odbędzie się sekcja zwłok. Na razie nie wiadomo, co przyczyniło się do jego śmierci.Jeden ze świadków zdarzenia tak opisuje całe zajście:
Byłem w szoku po tym, co się stało. Niektóre osoby siedziały przy tym mężczyźnie, kiedy już nie żył. Nawet nie wiadomo jak długo. Personel kina szybko zareagował, wzywając lekarza. Uniemożliwił również niektórym osobom robienie zdjęć, bo niektórzy chcieli fotografować zwłoki mężczyzny
Autor: Gaba Kopyto
podziel się: