Anna Wendzikowska praktykuje jogę na plaży. Gdzie spędza wakacje?

Anna Wendzikowska poruszyła w mediach społecznościowych dwa ważne tematy. Skupiła się bowiem na relacji z własnym ciałem oraz z samym sobą. - To jest mój czas, żeby wsłuchać się w siebie bez zakłóceń zewnętrznych – pisze.

Dziennikarka Dzień Dobry TVN szerszej publiczności dała się poznać jako ekspertka filmowa. Co tydzień zaskakuje nowinkami i ciekawostkami ze świata Hollywood czy wielkich twórców produkcji. A jaka jest prywatnie Anna Wendzikowska?

Jest mamą dwóch córek, uwielbia aktywność fizyczną i podróże, a lista miejsc, które odwiedziła, wciąż się wydłuża. Teraz dopisała do niej Gwadelupę, skąd raczy fanów rajskimi widokami. We wrześniu br. Ania Wendzikowska będzie świętowała 40. urodziny. Natomiast wszystko wskazuje na to, że "zmiana cyfry z przodu" już jest pretekstem do wielu przemyśleń. Ostatnio napisała, że w tym roku osiągnęła "formę życia".

Anna Wendzikowska praktykuje jogę

Z kolei w najnowszych postach odniosła się do relacji z własnym ciałem. - Poranna joga, poranne rozciąganie, poranna medytacja… Zaczynam dzień na plaży, w kontakcie ze sobą, z ciałem, w poczuciu połączenia ze światem. Dobrze jest dobrze zacząć dzień – napisała.

Internauci od razu zwrócili uwagę, że nawet podczas urlopu nie zapomina o wysiłku fizycznym i są pod wrażeniem jej ćwiczeń: "Pani Aniu podziwiam za formę, wytrwałość i podążanie za marzeniami z całym tym zwiedzaniem świata", "Jakie wygięcie!", "Brawo! Na wczasach też ćwiczysz".

Anna Wendzikowska o relacji z samym sobą

Po praktyce jogi przyszedł czas na kolejną refleksję. Dziennikarka napisała wprost, dlaczego warto czasami pobyć sam na sam i po prostu pokochać siebie.

- Jeśli Ty sam nie spędzasz przyjemnie czasu w swoim towarzystwie, jak możesz oczekiwać, że ktoś inny będzie miał przyjemność ze spędzania czasu z Tobą? – zapytała.

- Relacja z samym sobą to najdłuższa i najważniejsza relacja w życiu… pokochać siebie to żaden narcyzm, to droga do tego, żeby móc kochać innych i żeby dawać światu najlepszą wersję siebie. (…) To jest mój czas, żeby wsłuchać się w siebie bez zakłóceń zewnętrznych podszeptów, opinii i oczekiwań… Czego chcę? Co czuję? Czego potrzebuję? Co jest dla mnie dobre, a co już nie służy? Gdzie jestem i w którą stronę chcę dalej podążać? Pamiętajcie, że wygospodarowywanie tego kawałka czasu tylko dla siebie to nie egoizm, tylko podstawa higieny psychicznej… -wyjaśniła.