Pół roku po badaniach dowiedziała się o dwóch guzach. "Leżałam na kozetce, lekarz praktycznie się nie odzywał"

Bez tytułu
Wywiad z Zuzą Szelestowską
Źródło: Dzień Dobry TVN
Zuzanna Szelestowska jest pacjentką onkologiczną, która zrezygnowała z anonimowości, by dzielić się doświadczeniem z osobami potrzebującymi wsparcia. W "Intymnych rozmowach" opowiedziała, jak przeszła chemię, od kogo otrzymała największe wsparcie i w jaki sposób jej przeżycia mogą pomóc innym.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Zuza badała się co pół roku

Zuzanna Szelestowska wzorowo dbała o swoje zdrowie. Nie dość, że regularnie badała piersi u lekarza, to robiła to także samodzielnie w domu. W rozmowie z redaktorką serwisu dziendobry.tvn.pl Karoliną Kalatzi. Zuzanna opowiedziała o dniu, w którym wyczuła guzek w piersi.

- Wyczułam guza w domu, pokazałam to partnerowi, który stwierdził, że rzeczywiście coś tam jest, [...] zaczęłam się martwić. To była sobota, wszyscy mnie uspokajali, że to na pewno jest jakaś torbiel. W niedzielę nie mogłam spać, w poniedziałek o 7:45 byłam u lekarza-ginekologa, który zlecił USG. Poszłam na USG i wszystko się zaczęło wtedy - tłumaczyła rozmówczyni.

"Lekarz praktycznie się nie odzywał"

Niestety, lekarz nie uspokoił Zuzanny. - Leżałam na kozetce i tak naprawdę lekarz praktycznie się nie odzywał, a jak się odzywał to mówił: "no nie wygląda to dobrze, węzły również są patologiczne". Łzy w tamtym momencie ciekły mi na kozetce po bokach, nie mogłam się odezwać, bo gardło miałam ściśnięte - zaznaczyła gościni "Intymnych rozmów".

- Gdy lekarz zwrócił się do mnie czy znam jakiegoś onkologa, czy wiem do kogo się zwrócić, myślę, że on już wtedy wiedział, ale nie mógł powiedzieć do momentu, gdy nie ma wyników biopsji. 6 lutego 2023 r. USG było czyste, w listopadzie 27 dowiedziałam się, że są dwa guzy i węzły są również patologiczne - wyznała Zuzanna.

Teraz chce pomagać innym

Zuzanna nie chciała na początku mówić rodzicom o podejrzeniach lekarza. Zrobiła to dopiero po usłyszeniu diagnozy. - Usiadłam i zaczęłam tłumaczyć, że nic nie będzie, że ludzie z tego wychodzą. Ledwo co wiedziałam i chciałam ich uchronić od tego zamartwiania się, bo już kiedyś przed to przechodziliśmy z mamy siostrą, tatą - zaznaczyła bohaterka "Intymnych rozmów"

Teraz Zuza pomaga innym, aktywnie udziela się na Instagramie i wspiera osoby, które szukają u niej informacji, pocieszenia. - Nie jestem lekarzem, ale doświadczenie mam ogromne, więc coś podpowiedzieć mogę - dodała gościni.

Zobacz całą rozmowę w materiale wideo.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości