Dominik Jastrząb – "Moje życie głównie składa się z treningów i wyjazdów"
Dominik Jastrząb ma dopiero 16 lat i na swoim koncie nie lada sukcesy. Jest czterokrotnym mistrzem Polski juniorów, dwukrotnym mistrzem Europy, a od tego roku również mistrzem świata w kategorii juniorów młodszych w bilard. Jak sam przyznaje, zwycięstwo było dla niego ogromnym przeżyciem. - Emocje, które towarzyszyły mi podczas finału były nieopisane. Gdybym chciał streścić mecz, jak wyglądał – nie pamiętam. Byłem tak skupiony, że pamiętam tylko sam początek i sam koniec. To naprawdę niesamowite uczucie – powiedział Dominik Jastrząb - mistrz świata juniorów młodszych w bilardzie.
Zanim jednak pojawiły się pierwsze sukcesy, Dominik musiał wytrwale trenować. Jego przygoda z bilardem zaczęła się bardzo wcześnie – miał wtedy zaledwie 5 lat. - Zacząłem grać 11 lat temu, miałem wtedy 5 lat. Na początku było ciężko, miałem specjalny podest, żeby być wyżej nad stołem. To był zupełny przypadek, kiedyś po prostu mama zabrała mnie na zajęcia bilardowe – powiedział Dominik.
Już od pierwszego treningu, Dominik pokochał bilard i nie mógł się doczekać kolejnych zajeć. - Jako przedszkolak poszedł na pierwsze zajęcia i tak mu się to spodobało, że tylko pytał, kiedy pójdziemy po raz kolejny i od tego się zaczęło – powiedział Jarosław Jastrząb, tata Dominika.
Aby zajść jak najdalej, Dominik trenuje po 2-3 godziny dziennie. Jak sam przyznaje, jego życie w dużej mierze składa się z treningów i wyjazdów, ale jest to jego wielka pasja. - Gram w bilard, bo po prostu to kocham, to jest chyba najlepsze wytłumaczenie – powiedział Dominik.
Jak w przypadku każdego sportu, także w bilardzie niezbędne są konkretne umiejętności, które pozwalają osiągnąć sukces. - Dominik kiedyś był nerwuskiem, jak to młody dzieciak. Wszystko szybko robił, a tutaj musimy mieć dużo koncentracji, trochę spokoju, cierpliwości, potężną wyobraźnię przestrzenną, wiedzę z fizyki. Trening jest trochę nudny, bo uderzamy paręset razy w jedną bile, żeby do perfekcji opanować uderzenie, wyprowadzanie kija – powiedział Bogdan Wołkowski, trener Dominika.
Co zdaniem młodego bilardzisty jest najważniejsze w bilardzie? - Myślę, że w bilardzie najważniejsze jest skupienie, koncentracja, wytrwałość i przede wszystkim pokora do sportu, siebie i przeciwnika – powiedział Dominik.
Szymon Kural – "Umiejętności to tak naprawdę połowa sukcesu"
Szymon Kural urodził się w 2004 roku i chodzi do trzeciej klasy liceum. Mimo młodego wieku może się pochwalić wieloma sukcesami zarówno na arenie polskiej, jak i międzynarodowej. Nastolatek jest multimedalistą mistrzostw Polski i Europy. Jak sam przyznaje jego największym osiągnięciem jest wicemistrzostwo świata wywalczone w tym roku w Austrii. - Wszystko zaczęło się od tego, że mój dziadek, czyli obecny trener uczył dzieci niesłyszące grania w bilard. Spytałem się czy mogę wybrać się tam raz z nim i zobaczyć jak to jest i właściwie wszystko się od tego zaczęło – powiedział Szymon Kural, wicemistrz świata juniorów starszych w bilardzie.
Zdaniem Andrzeja Siejko, wnuk ma wyjątkowy talent, który zdarza się niewielu zawodnikom. - Jego talent polega na tym, że – co jest bardzo rzadkie u bilardzistów - potrafi podejść do stołu i po rozbiciu on już wie, jak będzie grał. To jest strasznie trudne do wytrenowania przy stole, natomiast on ma to już wrodzone – powiedział Andrzej Siejko, dziadek i trener Szymona.
Choć młody bilardzista od dziecka wykazywał duże umiejętności, rodzice nie spodziewali się, aż tak ogromnego sukcesu. - Szczerze mówiąc nigdy nie podejrzewałem, że syn tyle osiągnie w bilardzie. Chociaż po pierwszych sukcesach było widać, że ma to coś, zmysł, który powoduje szybsze dojście do pewnego poziomu – powiedział Grzegorz Kural, tata Szymona.
Co zdaniem wicemistrza świata jest najważniejsze w grze w bilard? - Na dobrą grę składa się wiele czynników. Umiejętności to tak naprawdę połowa sukcesu. Najważniejsza jest głowa i psychika. Zanim oddam strzał, zawsze mam zaplanowane dwa kolejne – powiedział Szymon.
Niestety, jak przyznali młodzi bilardziści, niewielu zawodników może utrzymać się wyłącznie z gry. - Życie z samego bilarda jest bardzo ciężkie, trzeba być jednym z najlepszych na całym świecie i wtedy jest się w stanie utrzymać wyłącznie z tego sportu. Ale w naszym wieku jest to niemożliwe – dodał Szymon.
Zobacz także:
- Poważny krok w związku Moniki Richardson. Wojterkowski: "W tym wieku decyzje podejmuje się dość szybko"
- Marianna Schreiber straciła ciążę. Jak potraktował ją lekarz?
- Dekolty u dziewczynek w podstawówce prowokują chłopców. Zapytaliśmy dyrekcję, co wydarzyło się szkołach
Zobacz wideo: Mistrzowska partyjka w bilard
Autor: Martyna Trębacz, J. Piasecka, S. Witas