"Tam były niebezpieczeństwa". Historyczny wyczyn Polaka. Zrobił to jako pierwszy na świecie

Leszek Naziemiec przepłynął 250 km przez rzekę Jukon
Źródło: Dzień Dobry Wakacje
Leszek Naziemiec- lodowy pływak
Leszek Naziemiec- lodowy pływak
Jako pierwszy przepłynął wpław rzekę Jukon na Alasce
Jako pierwszy przepłynął wpław rzekę Jukon na Alasce
Pływanie w lodowatej wodzie
Pływanie w lodowatej wodzie
Mistrzostwa świata w lodowym pływaniu
Mistrzostwa świata w lodowym pływaniu
Mistrzostwa Świata w pływaniu lodowym
Mistrzostwa Świata w pływaniu lodowym
Leszek Naziemiec to pierwszy człowiek w historii, który przepłynął wpław rzekę Jukon na Alasce. Mężczyzna pokonał 250 km z Eagle do Circle. Jak wyglądały jego przygotowania? O tym Leszek Naziemiec i Adrian Uciński, ratownik medyczny opowiedzieli w Dzień Dobry Wakacje.

Leszek Naziemiec przepłynął 250 km przez rzekę Jukon

Leszek Naziemiec jest propagatorem pływania w otwartych akwenach o każdej porze roku. Robi to tylko w czepku, kąpielówkach i okularach. Niedawno przepłynął wpław rzekę Jukon na Alasce. Pokonał 250 km z Eagle do Circle. Zajęło mu to pięć dni.

Leszek Naziemiec wyznał, że tego sukcesu by nie było, gdyby nie Adrian Uciński. - Jego firma i szpital miejski w Sosnowcu, który nam to umożliwił, bo logistycznie jest bardzo dużo roboty z taką wyprawą - powiedział. Pływak dodał, że w momencie, gdy wchodził do wody, jej temperatura wynosiła 17,8 stopnia. - Robiłem to bez pianki, więc była chłodna, jeśli pływa się pięć dni, [...], najzimniejsza woda, która tam dopływała z lodowców, to gdzieś taka woda 12-14 stopni. To już było naprawdę zimno - tłumaczył. Mężczyzna dodał, że pływał 1,5 godziny, robił przerwę i znowu wracał do wody.

- Leszek [...] ma doświadczenie w wodach zimnych, on jest uodporniony - powiedział Adrian Uciński, ratownik medyczny. Warto dodać, że pływak przed wejściem do wody jest smarowany specjalnym kremem, który chroni go przed otarciami. - Od pływania, od ruchów, [...], to jest ważne, żeby przy długotrwałym pływaniu zabezpieczyć miejsca wrażliwe - dodał.

Jak bliscy reagują na jego wyjazdy?

- Tam były niebezpieczeństwa, [...], moja rodzina chce jeździć ze mną, ale tam jej nie chciałem, bałem się troszkę. Natomiast generalnie myślę, że powinno to tak wyglądać, żeby zabierać rodzinę, żeby to były wyjazdy dłuższe - przyznał Leszek Naziemiec.

- Nasze rodziny dosyć mocno to odczuwają, bo jednak nas nie ma dosyć długo. Nawet moja żona się śmiała, że w ciągu 10 miesięcy więcej urlopu z Leszkiem spędziłem - dodał ze śmiechem Adrian Uciński.

Co jest największym zagrożeniem podczas takiej wyprawy? Czy Leszek Naziemiec myśli już o kolejnym wyzwaniu? Dowiecie się tego z dalszej części rozmowy.

Nie oglądałeś Dzień Dobry Wakacje na antenie? Zobacz program na platformie VOD.pl. Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości