Nastolatek z piłką w odbycie
Przypadek pochodzącego z Australii 14-latka opisano w czasopiśmie "Case Reports Surgery". Chłopiec wsadził sobie do odbytu piłeczkę golfową. Kiedy nie mógł jej wyjąć ani wypróżnić, przyznał się mamie, co zrobił. Wtedy kobieta zabrała nastolatka do szpitala.
Chore dzieci
Wykonane przez lekarzy zdjęcie rentgenowskie wykazało, że piłeczka dotarła do jelita, gdzie utknęła. Specjaliści postanowili ją usunąć. Niestety żadne z sześciu urządzeń (użyto m.in. przyssawki, siatki medycznej, chwytaka z czterema zębami i cewnika balonowego), po które sięgnęli nie rozwiązało problemu. W końcu zdecydowano, że być może organizm chłopca sam sobie poradzi i w końcu wydali piłeczkę. Niestety tak się nie stało. Kolejne prześwietlenie wykonane po 24 godzinach wykazało, że piłeczka ciągle znajduje się w jelicie.
Jak lekarze usunęli ciało obce?
Kiedy rodzina nastolatka nie chciała się zgodzić na kolejne próby siłowego usunięcia piłeczki, lekarze postanowili podać 14-latkowi dużą ilość środków przeczyszczających. Chłopiec miał co trzy godziny wybijać litr specjalnego płynu. Na szczęście metoda zadziałała i chłopcu udało się wydalić ciało obce.
Kolejne badania wykazały, że piłeczka nie uszkodził ścian jelita. Jeszcze tego samego dnia nastolatek został wypisany ze szpitala.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Szczepionka przeciw tężcowi – dawkowanie i skuteczność
- Czy dzieci mężczyzn, którzy późno zostają ojcami częściej chorują? Badacze mają ciekawe ustalenia
- Niekonwencjonalne metody leczenia - czy warto je stosować? "Skuteczność jest tylko pozorna"
Autor: Katarzyna Oleksik
Źródło: Radio Zet
Źródło zdjęcia głównego: Hispanolistic/Getty Images