Oliwia Kubiak o walce z łysieniem plackowatym. "Płakałam na podłodze"

OLKU4384
Alopecja bez tajemnic: historia Oliwii
Źródło: Dzień Dobry TVN
Oliwia Kubiak walczy z alopecją, czyli łysieniem plackowatym. Z odwagą i szczerością opowiada o swoich trudnych doświadczeniach. Jak wygląda życie z łysieniem i jaki sposób radzi sobie z emocjami? O tym w Dzień Dobry TVN opowiedziała sama Oliwia w towarzystwie męża Adama.
Kluczowe fakty:
  • Alopecja, czyli łysienie plackowate, to wciąż zagadkowa choroba, której przyczyny nie zostały jednoznacznie poznane.
  • Z łysieniem plackowatym zmaga się Oliwia Kubiak.
  • Jak wygląda jej codzienność?

Jak wygląda życie z alopecją?

Alopecja, czyli łysienie plackowate, to wciąż zagadkowa choroba, której przyczyny nie zostały jednoznacznie poznane, a skutki potrafią znacząco wpływać na codzienne życie osób nią dotkniętych.

Oliwia Kubiak z odwagą i szczerością mówi o walce z tą chorobą. W Dzień Dobry TVN opowiedziała widzom, jak naprawdę wygląda życie z łysieniem, jak radzić sobie z emocjami i reakcjami otoczenia oraz w jaki sposób sport i pasja mogą stać się źródłem siły i nowego początku.

- U mnie zaczęło się to od wypadania rzęs, nie powiązałam od razu tego z łysieniem plackowatym. Później pojawił się pierwszy łysy placek, którego udało mi się zaleczyć, a później poszło już falowo, no i aktualnie jestem calutka łysa - opowiadała gościni.

Nowa rzeczywistość - jak sobie z nią poradzić?

Jak przyznała Oliwia Kubiak, jedna babcia chorowała na reumatoidalne zapalenie stawów, druga na Hashimoto. - Z tego kręgu chorób immunologicznych wylosowałam łysienie plackowate. Była też jedna sytuacja w moim życiu, która była bardzo stresująca i na początku tego nie powiązałam, bo były to tylko rzęsy, [...] później jak pojawiłam się u dermatologa, okazało się, że to łysienie - tłumaczyła.

- Było ciężko, pamiętam, jak jeszcze w grudniu ubiegłego roku płakałam na podłodze w kuchni, że nie chcę być łysa, nie chcę tak wyglądać. Stwierdziłam, że potrzebuję poszukać pomocy, mimo że mąż i rodzina mnie wspierali. Udałam się do psychologa i psychiatry. Jestem sobie wdzięczna za te kroki, bo nie byłabym teraz tu, gdzie jestem. Największą motywacją był mój synek - powiedziała gościni.

Jakie rady przekazałaby Oliwia osobom, które także muszą dostosować się do nowej rzeczywistości, po usłyszeniu trudnej diagnozy?

- Warto utożsamiać się z czymś innym, nie tylko z tym, że jestem chora. Pomogła mi pasja, moje bieganie, zrobiłam w chorobie instruktora biegania, to mnie bardzo napędza. Razem z mężem robimy koronę półmaratonów - dodała Oliwia Kubiak.

Zobacz całą rozmowę w materiale wideo.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości