Skutki zarwanej nocy mogą być widoczne nawet przez 7 dni. Jak długo możemy nie spać?

dr Michał Skalski, psychiatra
Zarwana noc – jej skutki widoczne są nawet 7 dni
Źródło: Dzień Dobry TVN
Brak snu dotyka coraz większej liczby osób, wkracza do naszej codzienności i czasami zostaje na dłużej. Dr n. med. Michał Skalski, specjalista zaburzeń snu opowiada o konsekwencjach zmniejszania ilości snu. Ile czasu człowiek może nie spać?

Brak snu - ile nocy możemy zarwać?

Wielu osobom zdarza się zarywać noce. W XXI wieku ludzie są zabiegani, mają wiele obowiązków, pracują na kilka etatów, studiują lub wychowują dzieci. Nieprzespane noce stają się więc zjawiskiem powszechnym. Jak bardzo mogą zaszkodzić naszemu zdrowiu? Ile tak naprawdę człowiek może nie spać?

- Jak widać, troszkę trzeba. Niektórzy mają ten wysiłek maksymalny, ponieważ 10-dniowa deprywacja snu to jednak jest bardzo duży wysiłek - wyjaśnił dr n. med. Michał Skalski, specjalista zaburzeń snu. - Po trzech tygodniach bez snu zwierzęta eksperymentalne umierały. Tutaj skrócenie było tylko o 30 procent należnej im pory, ale jak widać, jest to problem, który potem ciężko jest odrobić. Raczej zalecamy, jeśli człowiek zarywa noc, żeby to były pojedyncze noce, niż jedna, dwie w tygodniu i to jest odrobić łatwo. 10-dniowy okres deprywacji jest trudno nadrobić.

Jak zdradził lekarz, osoby młode do 30 roku życia powinny mieć dwie godziny snu głębokiego, czyli spać ok. 7-8 godzin. Po przekroczeniu 40 roku życia natomiast może to być 6-7 godzin, po ukończeniu 60 roku życia można spać 5-6 godzin, by czuć się wypoczętym i cieszyć się zdrowiem.

Skutki zarwanych nocy - co może nam dolegać?

Mała ilość snu odbija się na zdrowiu człowieka, jego koncentracji, szybkości reakcji na bodźce zewnętrzne. O możliwych skutkach niedospania i powszechności tego problemu opowiedział specjalista.

- Jeśli jestem poddany deprywacji snu, to odpoczynek, dłuższy sen w kolejnych dniach jest na pewno dobrym pomysłem. Eksperyment pokazał, nawet jak sobie ludzie ten sen wydłużyli, to jeszcze po tygodniu mieli deficyty funkcji poznawczych, nadmierne wzbudzenie, jak się mówi o tych falach mózgowych, ale powiedzmy sobie, że to jest zjawisko powszechne - powiedział specjalista. - Jak się robi takie badanie na całym świecie, to się okazuje, że wszyscy ludzie w weekendy sypiają 1-2 godziny dłużej. My z tego wyciągamy wnioski, że w ogóle jako populacja jesteśmy niedospani. To dokładnie pokazuje, że od kiedy Edison wymyślił żarówkę, my przestaliśmy szanować noce. Kiedyś nocą pracowało 1-2% ludzi - głównie złodzieje i strażnicy - teraz nocą pracuje 30%, bo musi - dodał.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości