Z respiratorem na lodowisko. 12-letni Franek chorujący na SMARD1 spełnia marzenia o jeździe na łyżwach

Z respiratorem na lodowisku
Źródło: Dzień Dobry TVN
Z respiratorem na lodowisku
Z respiratorem na lodowisku
Jak wspomagać rozwój ruchowy malucha?
Jak wspomagać rozwój ruchowy malucha?
Bawimy się we… wspomaganie rozwoju ruchowego malucha
Bawimy się we… wspomaganie rozwoju ruchowego malucha
Wpływ tańca na rozwój dziecka
Wpływ tańca na rozwój dziecka
Jak krzyk wpływa na rozwój dziecka?
Jak krzyk wpływa na rozwój dziecka?
Zabawa lalkami – jaki ma wpływ na rozwój dziecka?
Zabawa lalkami – jaki ma wpływ na rozwój dziecka?
Franek, pomimo ciężkiej choroby, nie traci pogody ducha, a swoją chęcią do życia mógłby obdarować wiele osób. Pochodzący spod Kalisza chłopiec jest pełen optymizmu i kolejno spełnia swoje największe marzenia. O czym marzy teraz?

SMARD1 - co to jest

Franek cierpi na poważną, nieuleczalną chorobę genetyczną SMARD1, która objawia się zanikiem mięśni gładkich, zaczynając od tych odpowiedzialnych za oddychanie. 12-latek żyje tylko dzięki respiratorowi, do którego jest podłączony całą dobę. Chłopiec nie poddaje się jednak i każdego dnia chce spełniać marzenia - nie tylko swoje, ale także młodszego brata. Ostatnio obaj namówili najbliższych na lodowisko.

- Leoś bardzo chciał jeździć na łyżwach, a że moi chłopcy wszystko robią razem, no to musieliśmy znaleźć jakiś sposób, żeby Franek mógł też na te łyżwy pójść razem z bratem. Mój tata w zasadzie wpadł na taki pomysł, kiedy on był dzieckiem, to nie miał łyżew, tylko do butów przyczepiał takie płozy. Stwierdziliśmy, że skoro udało się do butów taty w dzieciństwie, to uda się też do kół Frania w wózku. Przyczepiliśmy płozy, no i Franek z bratem poszedł na łyżwy w ten sposób - powiedziała mama Franka, Anna Trzęsowska.

Pani Ania spełnia marzenia syna dzięki własnej determinacji oraz ogromnemu wsparciu zupełnie obcych osób. - Franek wychodził w eskorcie dziecięcej z Robertem Lewandowskim, latał balonem, był na Camp Nou, na Santiago Bernabeu, chodzi z tatą na basen - wyliczała mama 12-latka. - Franka marzenia są zawsze bardzo, bardzo wielkie, a potem okazuje się, że można je tak po prostu spełnić i to zazwyczaj dzięki obcym ludziom, którym jestem ogromnie wdzięczna. Uważam, że mamy szczęście wielkie, pomijając chorobę Franka, która nie jest dobrem u nikogo w życiu, to my mamy wielkie szczęście do ludzi - podkreśla mama Franka.

Jak pomóc Frankowi

Franek chodzi do normalnej szkoły, na zajęcia dodatkowe, pisze sprawdziany i kartkówki, ale aby nadal mógł spełniać marzenia, potrzebne są środki finansowe na zakupu nowego wózka elektrycznego. Osoby, które chciałyby wesprzeć chłopca, mogą to zrobić przekazując mu 1 proc. ze swojego podatku. Wszystkie niezbędne informacje dostępne są na stronie Fundacji Dzieciom "Zdążyć z Pomocą".

Mama Frania podkreśla, że wszystkie rzeczy, które trafiły do niego z pomocą darczyńców - zostają potem bezpłatnie przekazane innym potrzebującym dzieciom. - Pionizator, siedzisko poprzednie, poprzedni wózek spacerowy, wszystko przekazujemy innym dzieciom, za darmo, bo uważamy, że my to dostaliśmy i inne dzieci też powinny to dostać - powiedziała Anna Trzęsowska.

Losy Franka można śledzić na blogu jego mamy.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości