Narcyzm i związane z nim zachowania zapewne nikomu nie są obce. Znacznie rzadziej mówi się o echoistach, którzy są całkowitym przeciwieństwem narcyzów. Ludzie niosący brzemię echoizmu w milczeniu godzą się na zaspokajanie cudzych potrzeb, rezygnują z własnej przestrzeni i potrafią tak żyć przez długie lata.
Echoista i narcyz - przeciwieństwa, które się uzupełniają
Pojęcia narcyzmu i echoizmu mają różne znaczenie, a jednak ściśle się ze sobą łączą. Obydwie postawy wzięły swoją nazwę z mitologii greckiej. Większość z nas kojarzy przecież historię urodziwego i zapatrzonego w siebie Narcyza, który dzięki nieprzeciętnemu urokowi rozkochiwał w sobie wszystkie nimfy. W tym samym micie pojawia się Echo, ofiara nieodwzajemnionej miłości młodzieńca. Nimfa była głosem jego potrzeb, odpowiadała mu, gdy spędzał czas na polowaniach i przemawiał do niej w lesie. Potem spotkała się z bolesnym odtrąceniem.
Podobnie rozumieć należy postawę echoizmu w czasach współczesnych. Echoista nie mówi własnym głosem, nie ma odwagi wyrażać sprzeciwu wobec oczekiwań bliskich mu ludzi, często nie potrafi też być asertywny wobec obcych. Taka osoba przeważnie wiąże się z kimś, kto chętnie wykorzystuje jej uległość, a więc właśnie z narcyzem. Cechy przypisywane echoistom mogą wynikać ze sposobu wychowania lub skrajnej postawy rodziców, którzy już we wczesnym dzieciństwie oczekują od swojego potomka, że będzie spełniać wszystkie ich oczekiwania oraz wykonywać rozkazy. W życiu dorosłym echoista powiela schemat i poszukuje partnera, który będzie traktował go dokładnie w taki sam sposób. Relacje oparte na takiej zależności mogą być bardzo niebezpieczne.
Osoby charakteryzujące się takimi cechami bardzo rzadko przychodzą do gabinetu psychologa. To w końcu element ich życia - nie myślą o sobie, nie inwestują w siebie. Stale mają poczucie, że coś jest ważniejsze od ich szczęścia. I tak mijają lata. Absorbująca matka lub narcystyczny małżonek muszą umrzeć, by coś się w ich życiu zmieniło - to czarny, ale bardzo prawdziwy scenariusz. Ale nawet wtedy zdarza się, że trafiają z deszczu pod rynnę, pod opiekę innych manipulatorów
- tłumaczy psycholog Ewelina Bazyluk, podkreślając, że pacjenci wykazujący ten szczególny zespół cech potrzebują kogoś, kto pomoże im zobaczyć ich unikalność i wyjątkowość. Trudno jednak przekonać ich do tego, że powinni zgłosić się na terapię i spróbować zmienić coś w swoim życiu.
Odnaleźć siebie - trudne wyzwanie dla echoisty
Cechy echoizmu przypisuje się przede wszystkim bardzo wrażliwym osobom, które nie chcą i nie potrafią skupiać na sobie uwagi otoczenia. Nie lubią też słuchać komplementów, za to same chętnie obdarowują nimi innych. To ludzie, którzy nie myślą o sobie, ponieważ nie zostali tego nauczeni. Psycholog Ewelina Bazyluk wyjaśnia, że jeśli taka osoba pojawia się w gabinecie, to praca z nią opiera się na wsparciu jej samooceny, ale także na budowaniu życiowej sprawczości, zaburzonej sterowaniem przez innych ludzi.
To jest jak uczenie się życia na nowo. Zaczynamy od podstawowego rozróżnienia "moje-twoje". Przyjrzenia się prawom osobistym każdego człowieka, doświadczania granic, psychoedukacji odnoszącej się do tego, czym tak naprawdę są emocje i potrzeby
- mówi doświadczona terapeutka. Dodaje też, że jeśli taka postawa ukształtowała się pod wpływem doświadczeń z dzieciństwa, trudno jest przełamać wyuczone schematy i przekonać taką osobę, że jej codzienność może wyglądać inaczej. Warto jednak próbować, ponieważ ludzie z cechami echoizmu tak naprawdę zdają sobie sprawę ze swojej wyjątkowości, muszą tylko nauczyć się ją cenić.
Zobacz także:
- Najgorsze zachowania nadopiekuńczych rodziców. Do czego mogą doprowadzić?
- Tego dzieci boją się najczęściej. Jak rodzice mogą pomóc maluchowi zapanować nad strachem?
- Jak budować odporność psychiczną? "Przeglądała zdjęcia swojej zmarłej córki, aż zdała sobie sprawę, że to ją krzywdzi"
Zobacz wideo: Czy narcyz potrafi kochać tylko siebie?
Autor: Magdalena Brzezińska