Bezdech senny to nie tylko męski problem. Kiedy i u kogo może się rozwinąć?

mężczyzna, który śpi
Jak sobie poradzić z bezdechem sennym?
Źródło: urbazon/Getty Images
Sen jest nam niezbędny do prawidłowego funkcjonowania. Odpowiednio długi sprawia, że możemy odpocząć i nabrać sił na kolejny dzień. Jednak u osób z bezdechem sennym – szacuje się, że w Polsce może ich być nawet 2 miliony – przestaje on spełniać swoje podstawowe zadanie. Czym właściwie jest bezdech senny? Skąd się bierze i jak można go leczyć? O tym w rozmowie z serwisem dziendobry.tvn.pl opowiedział dr hab. n. med. Michał Michalik, otolaryngolog, chirurg głowy i szyi.

Dalsza część tekstu znajduje się poniżej.

Czy możemy żyć bez snu?
Czy możemy żyć bez snu?
Źródło: Dzień Dobry TVN

Bezdech senny – czyli co?

Medycyna mówi o dwóch rodzajach bezdechu sennego. Pierwszy z nich – centralny, to schorzenie neurologiczne i zdarza się bardzo rzadko. Drugi – tzw. obturacyjny bezdech sennych stanowi 98 proc. wszystkich bezdechów i charakteryzuje się przerwami w oddychaniu podczas snu. Co ciekawe, jednym z jego objawów może (ale nie musi) być chrapanie.

Ten charakterystyczny dźwięk powstaje, gdy oddychamy przez usta. Jest wynikiem blokowania się górnych dróg oddechowych i wpadania w wibrację tkanek w drogach oddechowych. Im bardziej przepływ powietrza jest blokowany, tym więcej i głośniej chrapiemy. W pewnym momencie organizm robi się tak zmęczony, że w ogóle przestaje oddychać, wtedy mówimy o bezdechu sennym. Na szczęście mamy mechanizm SOS – gdy poziom saturacji, czyli wysycenia krwi tlenem spada, wybudzamy się, zazwyczaj bardzo gwałtownie – tłumaczył dr hab. n. med. Michał Michalik, otolaryngolog, chirurg głowy i szyi.

Kto może mieć obturacyjny bezdech senny?

Czynników, które sprzyjają bezdechowi sennemu, jest wiele. Do tych najczęstszych należą nieprawidłowości w budowie nosa np. krzywa przegroda, przerost lub obrzęk małżowin nosowych. Winna może być alergia lub nieżyt nosa. Zdarza się, że za trudności z oddychaniem przez nos odpowiadają wady zgryzu, zaburzenia w obrębie stawu skroniowo-żuchwowego, przerost tkanek miękkich gardła, przerost podniebienia, łuków podniebiennych czy języczków podniebiennych.

Na tym jednak nie koniec. Problem znacznie częściej dotyka osoby, które prowadzą niezdrowy styl życia, np. palą papierosy, nie stronią od alkoholu. Zawarte w używkach substancje mogą wywołać m.in. zapalenie dróg oddechowych, a to przyczynia się do ich zwężenia.

W grupie ryzyka znajdują się również osoby z nadwagą oraz otyłością. Wraz ze wzrostem masy ciała rośnie nie tylko obwód kołnierzyka, ale i objętość tkanek, które otaczają struktury gardła. – Kiedy kładziemy się spać, pod wpływem grawitacji, tkanki opadają i zwężają gardło, co utrudnia oddychanie. To jedna rzecz, druga – o wiele ważniejsza – jest taka, że jedyny narząd w obrębie dróg oddechowych, który powiększa się wraz ze wzrostem masy ciała, jest język. Im bardziej otyli jesteśmy, tym większy mamy język. Przerasta on tkanką tłuszczową, również od tyłu, a tym samym blokuje tor oddychania – wyjaśnił nasz rozmówca.

Trzeba podkreślić, że choć chrapanie i bezdech senny kojarzone są jako męskie dolegliwości, to mogą się one pojawić zarówno u kobiet, jak i u dzieci. W przypadku pań problem ten nie musi mieć jednak związku ze stylem życia czy masą ciała. Często daje o sobie znać w okresie okołomenopauzalnym. – W tym czasie u niektórych kobiet, ze względu na zamiany hormonalne zachodzące w organizmie, tworzy się pewna przeszkoda w górnych drogach oddechowych. Tkanki, zwłaszcza w obrębie gardła, stają się zbyt wiotkie, podniebienie miękkie zaczyna opadać, łuki podniebienne, języczek oraz trzon języka zbytnio się rozluźniają i blokują drogi oddechowe – powiedział dr Michalik. W takich sytuacjach remedium może się okazać hormonalna terapia zastępcza.

Natomiast u dzieci chrapanie oraz bezdech senny w ogromnej większości przypadków wywołane są problemami z migdałkami. – To jest problem trzeciego migdałka, czyli tzw. gardłowego, migdałków podniebiennych albo tego i tego. Chrapanie u dziecka nie jest normalne i nie jest normalne, że dziecko śpi z otwartą buzią. Warto dodać, że u dorosłych problemy z migdałkami zdarzają się bardzo rzadko – dodał specjalista.

Bezdech senny – gdzie szukać pomocy?

Specjalistą, który pomoże wykryć przyczynę bezdechu oraz zaproponuje odpowiednie leczenie, będzie laryngolog. W pierwszej kolejności przeprowadzi on bardzo dokładny wywiad (m.in. poprosi pacjenta o ocenę jakości snu i tego, jak przekłada się ona na jego życie). Kolejnym etapem diagnostyki może być badanie endoskopowe. – Wprowadzamy bardzo precyzyjne kamery do wnętrza gardła, żeby w dużym powiększeniu na monitorach móc obejrzeć górne drogi oddechowe. Oprócz tego wykonujemy tomografię komputerową 3D. To jest proste badanie, podobne do tego, które robi się w gabinetach stomatologicznych. Jest bardzo szybkie i jego wynik jest dostępny niemal od razu – tłumaczył specjalista.

Jeśli powyższe badania nie są miarodajne, lekarz może zlecić wykonanie badania DISE – to rodzaj endoskopii, którą wykonuje się podczas snu. – Czyli kładziemy pacjenta na sali, włączamy relaksującą muzykę, anestezjolog podaje leki, żeby pacjent delikatnie przysnął i wtedy wprowadzamy kamery - delikatnie, żeby go nie wybudzić – przez nos do gardła. Tworzymy warunki zbliżone do tych podczas snu fizjologicznego i obserwujemy, w którym miejscu, które tkanki tak naprawdę zaczynają stanowić przeszkodę w torze oddychania. To najdokładniejsze i najbardziej obiektywne badanie – wyjaśnił lekarz.

Jak leczyć bezdech senny?

Najlepszą i najskuteczniejszą formą leczenia jest operacja. – Wtedy likwidujemy przyczynę, która odpowiada za wywołanie tego problemu. Dzięki zabiegowi możemy wybrane struktury gardła bardziej unieść, usztywnić, naprawić nieprawidłowości – dodał. Jednak, aby efekt zabiegu utrzymał się jak najdłużej, bardzo ważne jest, aby pacjent prowadził zdrowy styl życia, tj. zrezygnował z używek oraz zredukował masę ciała, jeśli zmaga się nadwagą czy otyłością. W przeciwnym razie problem może wrócić.

Warto dodać, że część pacjentów nie chce zabiegu i decyduje się korzystać ze specjalnych masek. Zakładane są one na noc, a ich zadaniem jest tłoczenie powietrza do dróg oddechowych. W ocenie dr. Michalika jest to tylko proteza, która w żaden sposób nie rozwiązuje problemu. Im dłużej pacjent stosuje taki aparat, tym bardziej rozluźniają się tkanki w obrębie górnych dróg oddechowych, a bezdech senny tylko się pogłębia.

Zaklejanie ust sposobem na bezdech senny?

Równie nieskuteczna, co maska jest "terapia", która od pewnego czasu podbija media społecznościowe. Polega ona na spaniu z zaklejonymi ustami. Zdaniem zwolenników tej metody, w ten prosty sposób można się wyleczyć z bezdechu sennego. Dr Michał Michalik zapewnia, że nie jest to prawda i takie praktyki mogą przynieść więcej szkody niż pożytku.

– Najważniejszym elementem drogi oddychania jest nos. Każdy z nas, jeżeli ma szansę, to zawsze będzie oddychał w ten sposób, zwłaszcza w nocy, w fazie spoczynkowej. Jeśli jednak w nocy oddychamy przez usta, to dlatego, że nos nie działa. Jeżeli nos nie działa, a my zakleimy usta, to nic dobrego z tego nie będzie. Możemy doprowadzić do niedotlenienia organizmu – wyjaśnił.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości