- Na hali w Tyrolu w Austrii doszło do groźnego wypadku.
- Wózek z malutkim dzieckiem stoczył się ze ścieżki. W pewnym momencie maluch wyleciał z wózka.
- Dziecko trafiło do szpitala, na szczęście jego życiu nie nie zagraża.
Dalsza część tekstu znajduje się poniżej.
Dziecko wypadło z wózka
W poniedziałek (14 lipca) pochodząca z Niemiec para, wybrała się z dziesięciotygodniowym dzieckiem na górską wycieczkę. Niestety podczas wędrówki doszło do wypadku. Około godziny 13.00 na szlaku w stronę Frommes Alp, 23-letnia matka próbowała otworzyć bramę przed halą.
Niespodziewanie wózek, w którym było malutkie dziecko, zaczął się staczać w dół i nabierać coraz większej prędkości. W pewnym momencie - jak podano w oficjalnym komunikacie - "dziecko zostało wyrzucone z wózka".
Dziecko wypadło z wózka. Czy bardzo ucierpiało?
Niemowlakiem w pierwszej kolejności zajęli się ratownicy górscy. Po tym, jak dziecku udzielono pierwszej pomocy, zostało ono przetransportowane do szpitala w Zams, a następnie do kliniki uniwersyteckiej w Innsbrucku.
Mimo że wypadek wyglądał bardzo groźnie, to maluch miał mnóstwo szczęścia i nie ucierpiał aż tak, mocno, jak mogłoby się wydawać. - Jest ranne, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - powiedział w rozmowie z dziennikiem "Krone" rzecznik kliniki, Johannes Schwamberger.
Choć dziecko przebywa na oddziale intensywnej terapii dziecięcej, to rzecznik szpitala zapewnia, że jest to tylko działanie prewencyjne.
Zobacz także:
- To popularny wakacyjny kierunek. Region doświadczył najsilniejszego trzęsienia ziemi od 90 lat
- Zmarł słynny twórca Polskiej Szkoły Plakatu. Grzegorz Marszałek miał 78 lat
- 13-latek prowadził nocą samochód babci. "Stracił panowanie nad pojazdem"
Autor: Katarzyna Oleksik
Źródło: RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: Image taken by Mayte Torres/Getty Images