Nie żyje 2-latka, która zaraziła się wirusem od gołębi. Przez miesiąc walczyła o życie

Australia. Nie żyje 2-latka zakażona wirusem od gołębi
Źródło: Dzień Dobry TVN
Naukowcy z Francji ożywili wirusa sprzed 48 tysięcy lat
Naukowcy z Francji ożywili wirusa sprzed 48 tysięcy lat
Operacja serca w łonie matki
Operacja serca w łonie matki
Badanie USG u dzieci
Badanie USG u dzieci
Dzięki polskim lekarzom zrobił swój pierwszy krok
Dzięki polskim lekarzom zrobił swój pierwszy krok
Polski lekarz od lat pomaga w Rwandzie
Polski lekarz od lat pomaga w Rwandzie
Omikron u dzieci
Omikron u dzieci
Uwaga! TVN: "Choroba pojawiła się z dnia na dzień". WOŚP gra na rzecz okulistyki dziecięcej
Uwaga! TVN: "Choroba pojawiła się z dnia na dzień". WOŚP gra na rzecz okulistyki dziecięcej
Siła dobrych ludzi
Siła dobrych ludzi
Protonoterpia w leczeniu dzieci w Polsce
Protonoterpia w leczeniu dzieci w Polsce
W szpitalu w australijskim Randwick zmarła 2-letnia dziewczynka, która przez miesiąc zmagała się z wirusem rzekomego pomoru drobiu. Lekarze próbują ustalić, w jaki sposób doszło do zakażenia. "Transporterami" choroby miały być gołębie.

Australia. Nie żyje 2-latka zarażona wirusem od gołębi

Historię 2-letniej Australijki opisał magazyn naukowy "Emerging Infectious Diseases". Dziewczynka chorowała na białaczkę, w związku z czym jej układ odpornościowy był mocno osłabiony. Po przyjęciu drugiej rundy chemioterapii stan małej pacjentki zaczął się znacznie pogarszać. Niepokojącymi objawami były: gorączka, bóle brzucha, częste wymioty oraz ataki epilepsji, które zatroskani rodzice łączyli z nowotworem. Przyczyna wystąpienia tych dolegliwości okazała się jednak zupełnie inna.

Dziecko ostatecznie trafiło do szpitala w Randwick, gdzie postawiono zaskakującą diagnozę. Wstępne badania wykazały, że 2-latka nie jest niczym zakażona, co opóźniło wdrożenie leczenia. Dopiero po dłuższej analizie wyszło na jaw, że chora na białaczkę dziewczynka dodatkowo zaraziła się wirusem rzekomego pomoru drobiu. Mimo zażywania antybiotyków, leków przeciwdrgawkowych oraz antywirusowych pacjentka zmarła po miesiącu walki o zdrowie.

Choroba Newcastle - jak doszło do zakażenia?

Rzekomy pomór drobiu, nazywany inaczej chorobą Newcastle (ang. Newcastle Disease - ND), to tuż obok ptasiej grypy jedna z najpoważniejszych dolegliwości wirusowych u drobiu. Przeniesiona na człowieka nie powinna stwarzać większego zagrożenia, jednak w takim przypadku, który miał miejsce u osłabionej chemioterapią 2-latki z Australii, doprowadziła do zgonu.

Lekarze, którzy zajmowali się dziewczynką, próbują ustalić, w jaki sposób choroba zaatakowała organizm małej pacjentki. - Chociaż nie rozpoznano, w którym momencie doszło do zakażenia, prawdopodobne jest, że wirus został przeniesiony nieumyślnie poprzez bezpośredni kontakt z odchodami gołębi lub zakażonymi płynami - podejrzewają medycy.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady. 

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości