Zdrady, kłótnie, wypalenie. Kiedy warto zgłosić się na terapię dla par?

Projekt bez tytułu - 2021-06-28T184638.211_Easy-Resize.com.jpg
Projekt bez tytułu - 2021-06-28T184638.211_Easy-Resize.com.jpg
Kłótnie czy kryzysy pojawiają się chyba w każdym związku. Rzecz w tym, aby ważnych dla obu stron spraw nie zamiatać pod dywan, lecz rozmawiać i próbować rozwiązywać problemy. Jeśli nie samemu, to z pomocą specjalisty. O tym, kiedy parze potrzebna jest terapia, jak ona przebiega i na czym polega, opowiedziała nam Karolina Plichta - terapeutka par, psychoterapeutka systemowa, właścicielka gabinetu "Specjaliści Relacji".

W dzisiejszych czasach wiele par woli się rozstać niż naprawiać błędy i uczyć wzajemnej komunikacji. Może - zamiast podejmować drastyczne decyzje - warto rozprawić się z problemami podczas terapii?

Nastazja Bloch: Kiedy warto zgłosić się po pomoc?

Karolina Plichta, terapeutka par, psychoterapeutka systemowa, właścicielka gabinetu "Specjaliści Relacji": Do terapeuty par możemy przyjść z różnymi sprawami. Nie wszystkie z nich musimy określać mianem "problemu". Są sytuacje, w których pary czują, że mają dobrą relację i są zadowolone, ale w jakiejś jednej istotnej dla siebie kwestii się nie zgadzają (miejsce zamieszkania, kontakty z teściami itp.) i wówczas gabinet terapeuty par jest odpowiednim miejscem na przyjrzenie się tej kwestii.

Zdaniem psychoterapeutki po pomoc warto zgłosić się także wtedy, gdy wyczerpują się w związku wewnętrzne zasoby potrzebne do wprowadzenia zmiany.

KP: Terapia par może pomóc, gdyż podczas spotkań z terapeutą rozmawia się nie tylko o sytuacjach, które bolą i są trudne (o tym zazwyczaj rozmawiają pary w domach), ale przede wszystkim, jak dochodzi do tych trudności, kto i w jaki sposób "zaprasza" tę drugą osobę, aby odgrywała swoją rolę.

NB: Jakie są najczęstsze powody, dla których pary zgłaszają się na terapię?

Związek po zdradzie – co na to terapeuta?

NB: Kłótnie, sprzeczki czy inna wizja przyszłości, a co w przypadku, gdy nasza miłość do partnera wygasła? Czy terapia może nam pomóc w odrodzeniu uczucia?

KP: Dotknęła pani bardzo delikatnego tematu. Co to jest miłość? Czy ona wygasa? Po czym poznam, że wygasa? Jakie warunki muszą zostać spełnione, żebym mógł/mogła powiedzieć, że to jest miłość? A jak już orzeknę, że to jest miłość, to co z tego? Czy chcę zdecydować się na obecność przy tej osobie w trudnych i nieprzyjemnych dla mnie chwilach? Co zrobię, gdy mój partner się zmieni? A przecież na pewno tak będzie, ponieważ człowiek w ciągu życia się po prostu zmienia. Więc na to pytanie należy odpowiedzieć sobie samodzielnie: co zrobię jeśli miłość "wygaśnie"?

W tym sensie terapia par może się okazać pomocna w odrodzeniu uczuć, ale najpierw musimy sobie poopowiadać, co to dla pary oznacza. Jeśli zrozumiemy, co się między nami dzieje, mamy szansę porozmawiać o uczuciach, o sferze intymnej, która bywa jak lustro dla relacji. Jeśli jesteśmy dla siebie najlepszymi przyjaciółmi, to być może nie czujemy pożądania względem siebie. Jeśli zaczniemy wchodzić w proces "odklejania" się od siebie, zacznie coś między nami iskrzyć. A z iskry jest ogień. To dlatego bardzo często pary, które się często intensywnie kłócą, mają dobry i satysfakcjonujący seks. I to jest sfera, która w terapii wypływa jako wielki zasób takiej pary - dodała ekspertka.

NB: Nurtujące jest również pytanie, co ze zdradami? Czy terapia pozwala skrzywdzonej stronie zapomnieć i zaufać ponownie?

KP: Nie, ani terapia, ani terapeuta par za nikogo tego nie zrobią. Jest to bolesny temat, ale przeważnie zawsze dochodzimy do jednego punktu: zaufanie to jest decyzja. Osoba zdradzona czuje się bardzo pokrzywdzona i w terapii par jest miejsce na uszanowanie tego pokrzywdzenia i zrobienie przestrzeni na to, aby ono wybrzmiało. Natomiast dynamika relacji z doświadczeniem zdrady jest dość skomplikowana. Z reguły pary dochodzą do wniosku, że mało możliwe jest zapomnieć. Zdradę da się uznać za zamknięty rozdział, ale zawsze para decyduje o tym, jak będzie się z tym obchodzić. Można wybaczyć zdradę, ale można nadal mieć potrzebę o niej rozmawiać. To się nie wyklucza.

NB: Kiedy nie ma już sensu ratować związku i lepiej odpuścić?

KP: Jako psychoterapeutka nie odważyłabym się na postawienie sprawy w ten sposób "to nie ma sensu, odpuśćcie". Rozstanie to decyzja pary bądź jednej osoby z pary. Nigdy terapeuty. Oczywiście są sytuacje, w których lepiej jest się oddalić, odizolować fizycznie (przemoc, molestowanie itp.), ale bywa tak, że dla tych osób izolacja od sprawcy nie oznacza końca relacji. To jest bardzo delikatna, intymna i indywidualna sprawa.

NB: Na czym polega terapia par i ile powinna trwać?

KP: Terapia par w podejściu systemowym polega na rozmowie oraz ćwiczeniach, zadaniach i eksperymentach. Terapeuta zadaje parze przeróżne pytania, które dotyczą tego, co aktualnie dzieje się w ich życiu, ale też w terapii: jaka jest jej rola, po co ma się odbywać oraz jaka jest rola terapeuty i do czego ten terapeuta miałby się przydać.

W podejściu systemowym terapeuta pełni rolę niedyrektywnego towarzysza, nie wnosi tematów. Oczywiście jest odpowiedzialny za proces terapeutyczny. Stawia hipotezy co do tego, dlaczego w parze działa coś tak, a nie inaczej; jaki wzorzec relacji reprezentuje para i dobiera interwencje terapeutyczne pod ten wzorzec. Proponuje parze ćwiczenia do wykonania podczas spotkania, a także projektuje eksperymenty. Metoda ta jest niezobowiązująca, ponieważ trwa określony czas, a jednak para może sprawdzić w działaniu swoje nowe zachowania. Zmiany bywają trudne, ale kiedy mamy powiedziane, że to tylko na chwilę, na czas eksperymentu, to jest łatwiej. A później okazuje się, że zmiana przyniosła dobre skutki i para chce ją utrzymać.

NB: Czego uczy partnerów terapia? Jaki jest jej cel?

KP: Cel zawsze określa para we współpracy z terapeutą, ale jeśli pyta pani, po co terapia par została stworzona, to odpowiem - aby dwie osoby w parze były szczęśliwe i dobrze się czuły. Podczas terapii par zachodzi modelowanie. Partnerzy widzą, jak terapeuta rozmawia, jak się zachowuje, jak reaguje na przykład na czyjś płacz. To jest bardzo ważny aspekt terapii, ponieważ ktoś może zobaczyć na własne oczy, że istnieją inne sposoby reagowania na zachowania partnera.

Czy opowiadać partnerowi o swoim ex? "Skupmy się na tym, co jest teraz". Zobacz wideo:

Dzień Dobry TVN

Zobacz także:

Jak zbudować szczęśliwy związek? "Dziękujmy za miłe rzeczy, które się wydarzyły"

Czy każdy związek czeka "skok w bok"? Ekspertka wyjaśnia, jak ustrzec się przed zdradą

Czy warto wchodzić w otwarty związek? "Monogamia nie jest dana nam odgórnie"

Autor: Nastazja Bloch

podziel się:

Pozostałe wiadomości