Wdowia choroba, czyli co się dzieje z kobietą, która nie uprawia seksu? "Doprowadza do poważnych problemów"

Wdowia choroba, czyli co się dzieje kobietą, która nie uprawia seksu
Źródło: Dzień Dobry TVN
Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o seksie
Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o seksie
Seks na talerzu, czyli dieta, która lubi płodność
Seks na talerzu, czyli dieta, która lubi płodność
Seksualność osób z niepełnosprawnością
Seksualność osób z niepełnosprawnością
Jak rozmawiać z dzieckiem o seksie?
Jak rozmawiać z dzieckiem o seksie?
"Pani Gadżet erotycznie" - sezon 2., odcinek, 6.
"Pani Gadżet erotycznie" - sezon 2., odcinek, 6.
Pandemia zmniejszyła naszą ochotę na seks?
Pandemia zmniejszyła naszą ochotę na seks?
Rozmowy o seksualności to wciąż temat tabu
Rozmowy o seksualności to wciąż temat tabu
Przerwa od seksu z związku
Przerwa od seksu z związku
Życie i seks po usunięciu piersi
Życie i seks po usunięciu piersi
Co się dzieje z kobietą, kiedy nie realizuje swoich potrzeb natury seksualnej? Czy wpływa to w jakiś sposób na jej ciało i psychikę? Jak się okazuje, "wdowia choroba" może objawiać się w różny sposób. Mimo potocznej nazwy tego zaburzenia zdrowotne konsekwencje braku aktywności natury erotycznej dotyczą obu płci.

Wdowia choroba, czyli zespół Kehrera

Do tego, że seks jest ważny w życiu człowieka, nie trzeba nikogo przekonywać. Stanowi jedną z naszych potrzeb fizjologicznych.

- Zdrowie seksualne jest jedną ze składowych zdrowia psychicznego, a potrzeby seksualne są równie ważne jak jedzenie, picie czy sen - podkreśla dr Justyna Sołowiej-Chmiel, psycholożka, seksuolożka i psychoterapeutka w rozmowie z Ewą Podsiadły-Natorską z Wirtualnej Polski. Jak zatem wpływa na organizm braku seksu?

- Wdowia choroba, inaczej zespół Kehrera, to zaburzenie dotykające kobiety, które przez dłuższy czas nie uzyskiwały satysfakcji seksualnej, a ich potrzeby seksualne nie były zaspokajane – wyjaśnia specjalistka. Jak dodaje, część pań, mimo że są aktywne seksualnie, nie osiąga orgazmu. Jednak - by chronić swoich partnerów lub bojąc się ich oceny - nie przyznają się do tego i go udają.

- Brak odpowiednich interwencji i oddziaływań niesie ze sobą nieprzyjemne konsekwencje - ostrzega ekspertka.

Wdowia choroba - skąd nazwa?

Potoczne sformułowanie "wdowia choroba" jest związane z jego pochodzeniem. - Często spotykana jest u owdowiałych kobiet, które po stracie swoich partnerów postanawiają zrezygnować z aktywności seksualnej i tłumią potrzeby w tej sferze. Istotny jest fakt, iż kobiety te charakteryzują się normalnym poziomem libido, a zatem odczuwają popęd i podniecenie, ale nie realizują tych potrzeb - podkreśla dr Justyna Sołowiej-Chmiel, rozmówczyni Ewy Podsiadły-Natorskiej z Wirtualnej Polski.

- Stąd powszechne przekonanie, że jeśli kobieta reaguje labilnością emocjonalną, jest impulsywna i drażliwa, oznaczać to może, że przez długi okres nie miała satysfakcjonującego seksu. Oczywiście jest to powiedzenie nieco przekoloryzowane, jednak jest w nim źdźbło prawdy. W tej fazie objawy mogą przypominać zachowania występujące w PMS, czyli zespole napięcia przedmiesiączkowego - tłumaczy psycholożka. Co więcej, często zaburzenie objawia się bólem podbrzusza i pleców, zwłaszcza w części lędźwiowo-krzyżowej, świądem pochwy i warg sromowych, upławami przypominającymi infekcje dróg rodnych, żylakami odbytu, bolesnymi skurczami w okolicy więzadeł krzyżowo-macicznych, zaburzeniami miesiączkowania itp.

Ilu kobiet dotyka "wdowia choroba"? Dokładnych statystyk i medycznych źródeł na ten temat nie ma.

- Wiele kobiet bagatelizuje objawy, wstydzi się poruszać tematykę seksualną. Często okazuje się, że przyczyną trudności w uzyskaniu satysfakcji seksualnej jest dyspareunia (ból podczas seksu – przyp. red.) albo żylaki, które wcale nie muszą wynikać z opisywanego przez nas zespołu zaburzeń. Dlatego należy pamiętać, że diagnoza zaburzeń seksualnych jest procesem skomplikowanym, złożonym i należy bardzo dobrze różnicować poszczególne jednostki kliniczne - zaznacza seksuolożka i psychoterapeutka.

Wdowia choroba - problem nie tylko kobiet

Niezaspokojenie potrzeb seksualnych może mieć konsekwencje również u mężczyzn - to m.in. obniżenie poziomu testosteronu, frustracja, zaburzenia erekcji i ejakulacji, obniżenie poczucia własnej wartości i poczucia atrakcyjności oraz zwiększone ryzyko rozwoju raka prostaty.

- Niezaspokojony popęd seksualny, zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn, doprowadza do poważnych problemów w relacji partnerskiej - twierdzi dr Justyna Sołowiej-Chmiel.

- Do pojawienia się zespołu Kehrera przyczyniać się mogą różnice w temperamencie partnerów seksualnych, zaburzenia seksualne jednego z nich, konflikty w związku, problemy z komunikacją interpersonalną. Warto zaznaczyć, że odpowiedzialność za życie seksualne ponoszą oboje partnerzy - podsumowuje rozmówczyni Wirtualnej Polski.

Zespół Kehrera - stygmatyzacja kobiecych potrzeb

Podobnego zdania jest psychiatra i seksuolog Maciej Klimarczyk.

- Choroba wdowia to stygmatyzujący, nieco prześmiewczy termin, dlatego odchodzi się od niego w ujęciu medycznym. Co innego frustracja seksualna, która dotyczy zarówno kobiet, jak i mężczyzn. W gabinecie seksuologicznym to temat niezwykle często spotykany. Nie dzieli jednak płci na osobne kategorie - podkreśla specjalista, z którym rozmawiała Magdalena Brzezińska z serwisu dziendobry.tvn.pl. Takie ujęcie tematu kojarzy mu się z "histerią" - chorobą, którą opisywano już w starożytności.

- Kobiece przypadłości związane z niezaspokojeniem seksualnym opisywał już starożytny grecki filozof, Hipokrates. To właśnie on stworzył pojęcie "histerii", czyli choroby nazywanej dusznością maciczną. Jego zdaniem brak aktywności seksualnej kobiet przyczyniał się do występowania licznych dolegliwości, także wspomnianych wcześniej objawów somatycznych. Właśnie z tym kojarzy mi się choroba wdowia - tłumaczy ekspert. W jego ocenie termin ten jest niezwykle krzywdzący, ponieważ stygmatyzuje kobiety i ich potrzeby. W związku natomiast każdy z partnerów ma prawo realizować swoje potrzeby, a przede wszystkim każdy ma prawo je mieć - płeć nie ma tutaj żadnego znaczenia.

Kiedy zrobić przerwę od seksu?

Są sytuacje życiowe, które mogą od nas wymagać przerwy w sferze seksualnej. Oczywiście jest to poród, ale też choroba, nagła utrata sprawności oraz kłopoty natury emocjonalnej: depresja, zaburzenia lękowe czy silny stres. Bywa, że natłok różnych trudnych sytuacji sprawia, iż seks schodzi na dalszy plan i robimy sobie przerwę zaabsorbowani innymi sprawami. Czasami zmusza nas do tego sytuacja życiowa, np. wyjazd, praca poza domem na kontrakcie albo nieoczekiwany nowy domownik goszczący u nas przez kilka miesięcy.

- To jest bardzo ważne, żeby to była obopólna zgoda, czyli nie tak, że jedna strona mówi: "ok, abstynencja", a druga ma się podporządkować, bo wtedy mówimy o zupełnie innym zjawisku - zaznaczała Katarzyna Kucewicz, która była gościnią Dzień Dobry TVN. - Jest też bardzo istotne, co robimy w tej przerwie. Nie patrzymy na inne osoby, bo nie o to chodzi w odbudowywaniu więzi, żeby robić sobie przerwę i patrzeć na innych, tylko żeby poszukać w sobie z czym mam problem, deficyt, czego potrzebuję - wyliczała psycholożka.

Sama przerwa nie musi się skończyć zanikiem namiętności. Czasami wręcz jest takim czasem wyczekiwania, który podsyca pożądanie. Ale jeśli obok przerwy pojawia się też chłód emocjonalny, brak porozumienia, czułości i uważności na siebie, to wtedy możemy spodziewać się, że emocje wygasną.

- Zanik namiętności nie wynika z tego, że ktoś wyjechał lub jest chory, tylko z powodu innych nieprzyjemnych rzeczy: kłótni, braku wysłuchania, poczucie osamotnienia - mówiła Katarzyna Kucewicz. - Bardzo często abstynencja towarzyszy kryzysowi w relacji i zazwyczaj taka przerwa go pogłębia - stwierdziła ekspertka.

Brak regularnego seksu a konsekwencje zdrowotne

Jak na zdrowie wpływa abstynencja seksualna? Która płeć jest bardziej narażona na konsekwencje braku współżycia?

Wyjaśniali to japońscy badacze (Sakurada K, Konta T, Murakami N, Kosugi N, Saito T, Watanabe M), którzy chcieli się dowiedzieć, czy i jak zainteresowanie oraz sposób, w jaki myślimy o seksie, wpływa na nasze życie. Grupą docelową byli mężczyźni (łącznie badanych było 20 969, w tym 411 kobiet). Osoby te przez kilka lat, rok w rok, odpowiadały na pytania dotyczące ochoty na seks. W trakcie kilkuletnich badań zmarły 503 osoby. Naukowcy u tych mężczyzn, którzy tracili chęć na współżycie, odnotowali znacznie wyższe wskaźniki umieralności m.in. na raka. Osoby takie mogą być także narażone na choroby przewlekłe i śmierć z innych przyczyn. Co ciekawe, brak seksu jest groźniejszy właśnie dla mężczyzn. Wyniki wskazały, że choć to kobiety częściej zgłaszały brak zainteresowania seksem, nie są tak narażone na przedwczesny zgon, co płeć przeciwna.

Eksperci wytłumaczyli też, że badania nadal są w procesie. Trudno ustalić, co jest przyczyną, a co skutkiem słabnącego libido. Mówi się jednak, że niezdrowy styl życia może być początkiem problemów z seksem. Warto podkreślić, że naukowcy nie wyszczególnili jeszcze korelacji ze stanami neurologicznymi oraz przyjmowanymi przez badanych lekami.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji na Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości