Sneating, czyli ja cię kocham, a ty jesz
Większość użytkowników aplikacji randkowych doskonale wie, że - aby znaleźć tam drugą połówkę - potrzeba czasu i więcej niż odrobiny szczęścia. Niestety wśród osób poszukujących miłości znajdą się też i tacy, którzy po prostu chcą się zabawić, rozerwać lub oszczędzić pieniądze. Tak, to możliwe. Nowy trend zwany sneating pozwala w wyrachowany sposób naciągnąć drugą połówkę na rachunek w restauracji. Jak to działa? Ty jesz, druga storna płaci.
Wszystko zaczyna się jednak od pięknych historii, romantycznych słów i miłej rozmowy. Gdy dochodzi do spotkania, osoba ta proponuje ulubioną restaurację i zamawia potrawy. Jecie, celebrujecie miłe chwile i patrzycie sobie w oczy. Czar pryska, gdy dochodzi do płacenia rachunku. Kto powinien wyciągnąć kartę? To kwestia ustaleń, jednak zanim zdążysz pomyśleć, twoja "randka" nieskromnie rzuci "zapomniałem/zapomniałam portfela, odwdzięczę się następnym razem". Następnego spotkania oczywiście już nie będzie, bo spec od sneatingu znajdzie kolejną ofiarę.
Bardziej doświadczeni zwolennicy nowego trendu są zdolni posunąć się o krok dalej.
- Wybieram mężczyzn, którzy na Tinderze piszą, że cenią sobie szarmanckość. Kiedy przychodzi czas na zapłacenie rachunku, proponuję, że się nim podzielimy, ale kiedy oni nalegają, że chcą zapłacić, szybko odpuszczam - wyjaśniła swoją metodę, jedna z kobiet cytowana przez The Sun. Jak przyznała, dzięki temu skorzystała z wielu darmowych posiłków, a faceci nawet nie orientowali się, że są manipulowani.
Randkowanie z ryzykiem
Choć nie wątpimy w to, że w aplikacjach randkowych znaleźć można miłość życia, pod uwagę trzeba brać także wtopy. Czasami potrzeba kilku nieudanych spotkań, by ostatecznie trafić na osobę wartą zainteresowania. Niestety wbrew pozorom wiele osób nie szuka uczucia i stałego związku, a chwilowej zabawy. Co więcej, w sieci znacznie częściej doświadczyć możemy ghostingu, curvingu czy piggingu. Przecież rozmawiając z "wirtualną" osobą, znacznie łatwiej się ulotnić, zniknąć, przerwać konwersację i wycofać się z sytuacji, która być możne trochę nas przygniata. Niektórzy zdolni są nawet do tego, by przelotne znajomości traktować jako plan B i swoiste koło ratunkowe. Najgorszym z trendów jest jednak pigging. Okrutna metoda, która polega na podrywaniu osób mniej atrakcyjnych, rozkochiwaniu ich w sobie, a następnie rzucaniu. Po co? Tym sposobem jedna osoba podbuduje swoje ego, jednoczenie doszczętnie niszcząc poczucie własnej wartości tej drugiej.
Reasumując, miłość można przyjść do nas znienacka i zostać na całe życie. Grunt to podchodzić do niej na początku z dystansem i ostrożnością.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Poślubiła swojego byłego ojczyma. "Moja rodzina całkowicie się mnie wyparła"
- Psycholog radzi, jak żyć po zdradzie. "Zawsze może pojawić się ktoś z zewnątrz"
- Małżeństwo z rozsądku ma szansę przetrwać? "W takim związku też możemy być szczęśliwi"
Autor: Nastazja Bloch
Źródło: Elle.pl
Źródło zdjęcia głównego: d3sign/GettyImages