Na czym polega pornozemsta?
Przemoc seksualna ma wiele twarzy i nie zawsze przybiera formę agresji fizycznej. Zdarza się, że jej przejawem jest rozpowszechnianie w Internecie zdjęć i nagrań o intymnym charakterze. Sprawcy zwykle decydują się na publikowanie tego rodzaju materiałów, biorąc odwet za złamane serce. Przyświeca im jeden cel - zemścić się na obiekcie uczuć za rozstanie czy odrzucenie amorów. Udostępnianie erotycznych treści bez czyjejś zgody jest przestępstwem, a jednak skala tego zjawiska rośnie w zastraszającym tempie.
Pornozemsta to problem, o którym coraz częściej mówi się w gabinetach seksuologów. Ofiarami krzywdzącej praktyki stają się zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Na uwagę zasługuje fakt, że ich oprawcy rzadko poprzestają na jednym ataku, z niecierpliwością oczekując na efekty swoich działań.
- Materiały o charakterze seksualnym, takie jak zdjęcia czy krótkie filmy, mogą stać się narzędziem nękania, upokarzania i szantażu. Ich bezprawne wykorzystywanie często obserwuje się u mężczyzn, którzy są incelami [skrót od involuntary celibate, czyli "celibat mimo woli" - przyp. red.]. Można powiedzieć, że takie osoby czerpią przyjemność z odgrywania się na płci przeciwnej. Jak działają? Wchodzą na portale erotyczne, podszywają się pod partnerkę, dodają jej roznegliżowane zdjęcia i zachęcają innych do pisania komentarzy na temat tych zdjęć. Często podjudzają przy tym innych mężczyzn, namawiając ich do masturbacji przy opublikowanych materiałach lub wysyłania zdjęcia partnerki z zasłaniającym je penisem jakiegoś użytkownika. Inni po prostu zakładają profil kobiety w popularnych aplikacjach randkowo-erotycznych. Publikują zdjęcia, podają numer telefonu, adres mailowy i liczą na to, że do ofiary zaczną spływać propozycje seksu - tłumaczy Andrzej Gryżewski, jednocześnie dzieląc się swoimi spostrzeżeniami na temat pornozemsty w damskim wydaniu.
- Tendencję do takich zachowań wykazują kobiety z osobowością typu borderline, czyli tak zwaną osobowością z pogranicza, a także kobiety z zaburzeniem narcystycznym. Rozpowszechnienie zdjęć czy nagrań może być przejawem zazdrości o potencjalną konkurentkę bądź odwetem za rozstanie. Co ciekawe, po dokonaniu zemsty taka osoba nie wyklucza ponownego budowania więzi z partnerem. Kobieta o osobowości borderline, która na przemian kocha i nienawidzi, potrafi spalić za sobą wszystkie mosty, zrównać mężczyznę z ziemią, a chwilę później prosić go o powrót. Warto jednak podkreślić, że to tak nie działa, bo po trudnych doświadczeniach obiekt jej uczuć jest osłabiony, kuleje pod względem samooceny, poczucia własnej wartości, męskości i sprawczości - przekonuje współautor bestsellerowych poradników "Sztuka obsługi waginy" i "Sztuka obsługi penisa".
Pornozemsta nie może pozostać bezkarna. Jak się przed nią bronić?
Postęp technologiczny w dziedzinie komunikacji bezprzewodowej przyniósł ludziom wiele dobrego, jednak nie należy zapominać o jego ciemnych stronach. Trudno nie zgodzić się ze stwierdzeniem, że to właśnie nieograniczony dostęp do Internetu umożliwia sprawcom pornozemsty podejmowanie określonych działań. Oczywiście nie bez znaczenia pozostają także predyspozycje osobowościowe.
- W sieci robimy zakupy, zamawiamy posiłki, wykonujemy obowiązki służbowe i randkujemy. Coraz więcej kobiet i mężczyzn przenosi tam również swoje problemy. Nie brakuje osób z zaburzeniami osobowości, które przez niemożność utrzymania związku, zadbania o niego, decydują się upokorzyć obiekt uczuć na forum publicznym. Ja najczęściej obserwuję ten problem u ludzi pomiędzy 25. a 45. rokiem życia, bo w moim gabinecie pojawiają się pacjenci głównie z tej grupy, ale młodsze pokolenie z całą pewnością nie pozostaje od niego wolne. Nie wiązałbym tego jednak z wiekiem, a bardziej z niedojrzałością osobowości. Kluczową rolę odgrywa tu także poziom inteligencji emocjonalnej, a co za tym idzie - zdolności empatyczne. To właśnie empatia blokuje okrutne i agresywne zachowania, bo pozwala z góry przewidzieć, co poczuje skrzywdzona przez nas osoba - zauważa Andrzej Gryżewski.
W tym miejscu warto przypomnieć, że zarówno nagrywanie czynności seksualnej bez czyjejś zgody, jak i rozpowszechnianie tego rodzaju materiałów bez zezwolenia uwiecznionych na nich osób jest przestępstwem, dlatego ofiary pornozemsty nie powinny wzbraniać się przed zgłoszeniem sprawy organom ścigania.
- Trzeba udać się na policję, żeby zlokalizować sprawcę. Zazwyczaj okazuje się nim były partner bądź odrzucony adorator, ale wrażliwe treści mogą być także wykradane z naszych urządzeń przez hakerów. Wiele osób zwleka z prośbą o interwencję, bo czuje wstyd, zakłopotanie. Ma poczucie, że problem zostanie zbagatelizowany. Warto jednak pamiętać o tym, że liczne szkolenia pozwalają policjantom odpowiednio reagować na cyberprzemoc. Ważne, by jak najszybciej odnaleźć winowajcę, pociągnąć go do odpowiedzialności, jak również usunąć opublikowane przez niego materiały i uniknąć ich dalszego rozpowszechniania - podsumowuje nasz rozmówca.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Romans w pracy a konsekwencje prawne. Czy bliskie relacje ze współpracownikiem grożą zwolnieniem?
- Ekspert wymienił 7 rzeczy, które warto wiedzieć o seksie. "Egoizm jest niezbędnym składnikiem"
- Czy seks bez prezerwatywy może być uznany za gwałt? "To przemoc seksualna, gdy ktoś naraża życie drugiej osoby"
Autor: Magdalena Brzezińska
Źródło zdjęcia głównego: Oleg Elkov/Getty Images