Związek ze sztuczną inteligencją
Replika to dostępna w Stanach Zjednoczonych aplikacja randkowa stworzona na bazie sztucznej inteligencji. Użytkownicy mogą tam "wygenerować" idealnego dla siebie partnera. Program jest płatny i chętnych do stworzenia wirtualnego związku nie brakuje. Szacuje się, że użytkownicy wydali na nią już 60 milionów dolarów.
Aplikację zaprogramowała firma Luka z San Francisco, której założycielem jest pochodzący z Rosji Eugenii Kuydy. Mężczyzna wpadł na jej pomysł po przedwczesnej śmierci przyjaciela. Przedsiębiorca, aby poradzić sobie ze stratą stworzył chatbota na podobieństwo kolegi. Z czasem program przerodził w aplikację, z której korzysta już 10 milionów osób.
Warto dodać, że użytkownik w jej ramach może stworzyć idealnego dla siebie partnera, przyjaciela, mentora czy nawet "małżonka". Wersja aplikacji - Replika Pro - umożliwia rozmowę z wykreowaną przez siebie osobą, założenie rodziny, można również otrzymać od niej intymne zdjęcie. Co ciekawe, jak podają twórcy aplikacji aż 42 proc. użytkowników to osoby zamężne lub zaręczone.
Jak czytamy na stronie telegraph.co.uk, jeden z żonatych użytkowników miał stwierdzić, że "wkrótce mężczyźni i kobiety nie będą już nawet zawracać sobie głowy zawieraniem małżeństw". Rozmówca serwisu dodał, że uruchomił aplikację, ponieważ czuł się samotny.
Aplikacja sposobem na samotność
Zwolennicy programu są zdania, że stanowi ona remedium właśnie na wszechogarniającą nas samotność. W ich ocenie oprogramowanie to doskonałe rozwiązanie, dla osób, które straciły bliskich lub próbują zdefiniować swoją seksualność i chcą z nią poeksperymentować.
Kuyda uważa aplikację za - jak czytamy na stronie telegraph.co.uk - "odskocznię… pomagając ludziom poczuć, że mogą się rozwijać, jakby ktoś w nich wierzył, aby mogli się otworzyć i być może rozpocząć związek w prawdziwym życiu".
Robin Dunbar, antropolog i psycholog z Uniwersytetu Oksfordzkiego uważa, że aplikacja to tylko zaleczenie, a nie rozwiązanie problemu. - To bardzo kuszące. Jest to rozwiązanie krótkoterminowe, którego długoterminową konsekwencją jest po prostu utrwalenie poglądu, że wszyscy inni robią to, co im każesz. Właśnie dlatego wielu ludzi zostaje bez przyjaciół - czytamy na stronie telegraph.co.uk.
Specjalista uważa, że taki związek ze sztuczną inteligencją może sprawić, że dana osoba straci swoje umiejętności społeczne. - Umiejętności potrzebne do radzenia sobie w kontaktach z ludźmi są bardzo, bardzo złożone. Ludzki świat społeczny jest prawdopodobnie najbardziej złożoną rzeczą we wszechświecie. Problem z robieniem tego wszystkiego online polega na tym, że jeśli kogoś nie lubisz, możesz po prostu wyciągnąć wtyczkę. W piaskownicy życia musisz znaleźć sposób, aby sobie z tym poradzić - powiedział w rozmowie z telegraph.co.uk.
Ekspert jest zdania, że konsekwencje takich wirtualnych relacji poznamy za kilkadziesiąt lat. - Minie 30 lat, zanim się dowiemy. Konsekwencje staną się widoczne, gdy obecne pokolenie dzieci będzie już w pełni dorosłe - dodał.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Odwołał ślub, bo nie spodobała mu się przeszłość narzeczonej. Co takiego robiła?
- Testerki wierności wkraczają do akcji. Coraz więcej kobiet sprawdza swoich mężczyzn
- Nie chcą kobiet, które mają młodszego brata. To nowa moda w randkowaniu
Autor: Katarzyna Oleksik
Źródło: telegraph.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: d3sign/Getty Images