Hardballing – nowy trend w randkowaniu. Koniec z marnowaniem czasu i złudzeniami

Para wybrała się na randkę
Hardballing – nowy trend w randkowaniu
Źródło: Westend61/GettyImages
"Hardballing", czyli "szybka piłka", to nowy trend w randkowaniu. Wbrew mylącej nazwie nie ma nic wspólnego z pośpiechem. To sposób, który niesie ze sobą wiele dobrego i pomaga potencjalnym partnerom zaoszczędzić rozczarowań i złudnych nadziei.

Trendy w randkowaniu

Single i singielki wiedzą, że randkowanie choć przyjemne, potrafi przytłoczyć. Obecnie na aplikacjach randkowych znaleźć można wiele tajemniczych skrótów, które po rozwinięciu nie do końca nam odpowiadają. Najczęściej spotkać możemy się z określeniem "friends with benefits". Tylko czy na pewno osoby poszukujące ciepła i prawdziwej miłości będą zainteresowane przelotną znajomością z przysłowiowymi "benefitami" seksualnymi? Raczej nie!

Rozwody

Piotr Mosak, Dorota Naruszewicz
Źródło: Dzień Dobry TVN
Rozwody 50+
Rozwody 50+
Finansowe ABC przed rozwodem
Finansowe ABC przed rozwodem
Im droższe wesele, tym pewniejszy rozwód?
Im droższe wesele, tym pewniejszy rozwód?
Rewolucja w rozwodach
Rewolucja w rozwodach

Co więcej, w aplikacjach randkowych wykształciły się także zjawiska tj. ghosting, mosting, submarining czy orbiting. Nagłe znikanie, blokowanie, powroty i ciche obserwacje zza pleców. To nie brzmi dobrze. Te przykre doświadczenia sprawiają, że mamy ochotę rzucić telefonem i zapomnieć o jakimkolwiek randkowaniu.

W świetle negatywnych opinii w tym roku pojawił się nowy trend, który jak twierdzą specjaliści, będzie korzystny na singielek i singli. Na czym polega hardballing?

Hardballing, czyli "szybka piłka"

"Hardballing", czyli tzw. "szybka piłka" to termin określający nową metodę w randkowaniu. Polega ona na mówieniu drugiej stronie o swoich oczekiwaniach. Zamiast więc wciskać głodne kawałki i grać kogoś, kim nie jesteśmy, z góry podkreślamy, jakie mamy intencje, kogo szukamy i na czym nam zależy. Być może ty planujesz bajkowy ślub i trójkę dzieci, a twój potencjalny partner jest totalnie na nie, może ty chcesz mieszkać w mieście, a kandydat na chłopaka wybiera życie na wsi. W obu przypadkach będziecie mieli czas, by powiedzieć sobie "do widzenia". Dzięki temu nie stracicie cennego czasu i nerwów.  

Metodę tę postanowiła skomentować Susan Winter, autorka bestsellerów i ekspertka ds. relacji w "Breakup Triage: The Cure for Heartache". Opisała "hardballing" jako "bezkompromisową metodę wyznaczania granic i romantycznych celów". Jej zdaniem taki sposób randkowania ma sens, gdyż daje obu stronom jasną wizję przyszłości.

Kiedy dana osoba ma jasność, dlaczego umawia się na randki i czego chce od partnera, powinna otwarcie o tym mówić. Problemem, który mamy w dzisiejszych czasach, jest niejasność. Ona jest odpowiedzialna za układy typu "situationship" czy "friends with benefits". Osoby będące w nich często trzymają się nadziei, że coś więcej się rozwinie. Wyobraź sobie lata swojego życia, których nie zmarnowałeś/-aś w nadziei, że ktoś w końcu pokocha cię na tyle, by zdecydować się na "coś poważniejszego"
 – stwierdziła Susan Winter.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości