Fexting – nowa forma kłótni w związkach
Znacie tę sytuację, gdy zamiast rozmowy twarzą w twarz z drugą połówką, wybieracie niewerbalną formę komunikacji? To normalne, kłótnia w takiej odsłonie daje nam szansę, by dłużej zastanowić się nad odpowiedzią i uniknąć niepotrzebnych emocji. Jednak przepływ informacji może być nieco mylny. Jak przyznała Marzena Mawricz, ludzie odbierają i interpretują wiadomości tekstowe na swój indywidualny sposób, w zależności od stanu emocjonalnego, sytuacji i kontekstu, w jakich się znajdują. Występują bowiem różnice związane z brakiem przekazu niewerbalnego, czyli gestów, mimiki, tonu głosu, postawy ciała, czyli tego, co stanowi ważną część komunikacji emocjonalnej. Kiedy jej nie ma, odbiorca przekazu tekstowego musi sam wypełnić tę lukę własną interpretacją, co może prowadzić do mylnych założeń, których nie ma możliwości zweryfikować.
- To jest dojrzałe, bo daje nam czas na przemyślenie odpowiedzi, ale nadal wiąże się z tym samym, czyli lękiem. Ten związany jest z konfrontacją, z tym, że nie będziemy mogli wszystkiego powiedzieć, że nie zdążymy, czy poczujemy się zaatakowani. W takich sytuacjach wybieramy wiadomości. Niestety w pisaniu każdy dokłada swoją osobistą interpretację do tego, co czyta. Nie możesz zobaczyć emocji partnera czy partnerki, a z oczu czytamy niezwykle ważną kwestię. Tembr głosu ma też znaczenie – podkreśliła ekspertka.
Jak dodała, jeżeli będziemy stale unikać rozmowy i wyrażania emocji oraz doświadczania emocji drugiego człowieka, to nas to zubaża. Z czasem może to prowadzić nawet do aleksytymii, czyli syndromu polegającego na trudności w nazywaniu własnych stanów emocjonalnych oraz niezdolności do ich rozpoznawania.
Kłótnie w związku
Kłótnie, sprzeczki i nieporozumienia w zdarzają się w każdym związku i są wręcz potrzebne. Pozwalają się lepiej zrozumieć, wyjaśnić niepewne kwestie czy ustalić zasady. A co, gdy jedna lub dwie osoby są wybuchowe?
Takie sytuacje bardzo dobrze poznali Paulina i Michał Będźmirowscy. Jak przyznali, przy każdej kłótni wymieniają się SMS-ami. Technikę tę zainicjowała małżonka.
- Michał preferuje rozmowę, kłócenie się i godzenie na żywo, a ja lubię SMS-y. Jak się bardzo zdenerwuję na Michała, to zamykam się w sypialni i zaczynam pisać. Unikam kłótni face to face, nie lubię się kłócić, unikam tych emocji – opowiadała Paulina. - Ja jestem przewrażliwiony na punkcie tych kropek na końcu i uśmiechów. Jeśli jest kropka od Pauliny, to już zaczynam się zastanawiać, o co chodzi - dodał Michał.
Czy taki sposób komunikacji jest słuszny? Która strona w związku ma rację? Zdaniem psycholog, są plusy kłótni poprzez SMS-y. Każda ze stron może przeanalizować wypowiedź, przemyśleć jej treść i skutki.
- To jest świetny wstęp, żeby potem się spotkać i rozmawiać. W parach, które są ze sobą i będą potem miały możliwość o tym porozmawiać, to może być dobrym początek do wyrażenia myśli. To jest świetne dla osoby, która ma trudność z wyrażaniem emocji. Pytanie, czy trzeba to będzie wysyłać. Mam taką sugestię, że jeśli mamy taki kłopot, bo osoba ma dużo większą ekspresję w wyrażaniu emocji i nas to przytłacza, to bardzo dobrze jest to wszystko sobie spisać, dla siebie. Jak pamiętnik – tłumaczyła terapeutka par.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- "Lukewarm relationship" - to nowy "trend" związkowy. Być może też w nim tkwisz
- Czy to przyjaźń, czy to jest kochanie? Psycholog zdradza, jak odróżnić zauroczenie od prawdziwych uczuć
- "Mój partner nie nadaje się do związku". Psycholog odpowiada, czy dla takiej relacji jest ratunek
Autor: Nastazja Bloch
Źródło zdjęcia głównego: Michał Żebrowski/EastNews