Wielkanoc w Polsce. Wieszanie Judasza, pucheroki, śmiergust i inne tradycje z różnych regionów

Przygotowania do świąt wielkanocnych
Polska jest dużo bardziej różnorodna, niż to się może wydawać. Poszczególne regiony naszego kraju mogą poszczycić się własnymi, lokalnymi tradycjami świątecznymi. Zobacz, jak wygląda Wielkanoc na Kaszubach, w Beskidzie Sądeckim i innych regionach.

Wielkanoc w Polsce to nie tylko post, Wielki Tydzień, pisanki, palmy, zajączki i święcone pokarmy. W niektórych częściach naszego kraju lokalne społeczności nadal kultywują regionalne, od pokoleń przekazywane tradycje i zwyczaje. Na czym polegają pucheroki, przywołówki, śmirgust i.. wieszanie Judasza?

Poza tym, nasi prowadzący, Dorota Wellman i Marcin Prokop, sprawdzili również, jak święta Wielkanocne obchodzi się w Beskidzie Sądeckim i na Kaszubach.

Pucheroki w podkrakowskich wsiach

Pucheroki to zwyczaj do dziś pielęgnowany w niektórych podkrakowskich wioskach, tj. Bibice, Zielonki, Trojanowice czy Tomaszowice. Polega na tym, że w Niedzielę Palmową "odpowiednio odziani" młodzi chłopcy wygłaszają różne, zazwyczaj żartobliwe przemówienia, za co otrzymują drobne zapłaty lub jakieś przedmioty. Ubierają się w kożuchy, na głowy zakładają wysokie stożkowe czapki, przyozdobione kolorowymi bibułkami i wstążkami, a twarze brudzą sadzą. Ten oryginalny i radosny zwyczaj zaczerpnięty jest od dawnych zabaw krakowskich żaków.

Wieszanie Judasza na Podkarpaciu

Wieszanie lub też topienie Judasza to wielkanocna tradycja, która nawiązuje nieco do zwyczaju wiosennego topienia Marzanny. To typowo słowiański rytuał wywodzący się jeszcze z czasów przedchrześcijańskich. Z kolei dość brutalne "pożegnanie Judasza" wywodzi się bezpośrednio z tradycji chrześcijańskiej i symbolizuje ukaranie zdrajcy Jezusa Chrystusa. Zwyczaj ten przetrwał dziś jedynie na Podkarpaciu, m.in. w miejscowości Pruchnik.

Wielkanocna tradycja wieszania Judasza polega na stworzeniu kukły ze słomy, którą ubiera się w podarte ubrania, a następnie wiesza na słupie lub wieży kościoła. Całe wydarzenie rozpoczyna się zwykle w Wielki Czwartek późnym wieczorem lub nocą i kończy kolejnego dnia. Następnie kukła jest strącana, okładana kijami, po czym rozpoczyna się pochód wszystkich uczestników rytuału po całej wsi. Na koniec judaszowa kukła zostaje podpalona i wrzucona do rzeki lub innego zbiornika wodnego.

Przywołówki na Kujawach

Jedną z kilku tradycji wielkanocnych na Kujawach były i w niektórych miejscowościach nadal jeszcze są tzw. przywołówki, obchodzone wieczorem w Niedzielę Wielkanocną. Zwyczaj polega na tym, że chłopcy z danej wsi zbierają się w jej centralnym punkcie i wspinają na jakieś podwyższenie, jak mur czy wysokie drzewo. Następnie „przywołują” okoliczne dziewczyny, którym śpiewają, opowiadają wiersze itd. Czasami zdarzają się również drobne upominki, a później wspólna zabawa.

Śmiergust na Śląsku

Śmiergust kojarzy się z powszechnie znanym w Polsce śmigusem-dyngusem i słusznie, ponieważ w nim również pojawia się sporo wody. Ten zwyczaj wielkanocny występuje wyłącznie na Śląsku, zwłaszcza w Wilamowicach i obchodzony jest w Wielki Poniedziałek.

W śmiergusta chłopcy zakładają barwne stroje, ozdobione bibułą kapelusze i maski, które często zasłaniają twarz. Tak odziani rozpoczynają wyjątkowy obrzęd - przy dźwiękach muzyki wędrują od domu do domu, a napotkane dziewczęta oblewają wodą. Następnie wszyscy razem tańczą i śpiewają. Zgodnie z symboliką wielkanocnego oblewania wodą, mokre panny mają mieć większe szanse na znalezienie męża.

Wielkanoc w Beskidzie Sądeckim

Pani Małgorzata Polańska-Kubiak z Łomnicy-Zdroju opowiedziała o wielkanocnych tradycjach kultywowanych w Beskidzie Sądeckim. Trzeba tu jednak zaznaczyć, że zwyczaje te różnią się w zależności od konkretnej miejscowości. W rodzinie naszej rozmówczyni najważniejszą tradycją od siedmiu pokoleń jest malowanie pisanek. - Malujemy około 100 jajek metodą batikową, a następnie je święcimy i jemy. One są do chrzanu, do sałatki, do wszystkiego, co się je z jajkami - tłumaczyła. Pisanki wręcza się też między innymi strażakom oraz osobom w służbie liturgicznej. Najpopularniejszą postną potrawą są chipsy ziemniaczane.

Wielkanoc na Kaszubach

A jak wyglądają święta na Kaszubach, a konkretnie w Lipuszu? Na stole u pani Karoliny Bober musi pojawić się babka gdańska według przedwojennego przepisu. Alternatywą dla tego wypieku jest babka postna wykonana z bulw. - Moim konikiem są kurki i baranki. Robimy je ze starych, specjalnych form. Mam ich już około 2 tys. - przyznała propagatorka kuchni Kaszubskiej. Jak dodała, najstarsza z nich pochodzi z XIX w.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz też:

Autor: Mateusz Łysiak, Diana Ryściuk

Źródło zdjęcia głównego: Artur Widak/Getty Images

podziel się:

Pozostałe wiadomości