Kev Crane dostał zlecenie remontu trzech łazienek u swojego klienta. Zawsze, kiedy przystępuje do pracy, włącza sobie radio i spontanicznie śpiewa. Tym razem też tak było, ale Kev nie miał pojęcia, że przysłuchuje mu się producent muzyczny Paul Conneally.
- Sąsiedzi zaczęli mnie pytać: "Co to za facet śpiewa w twoim domu", więc ja im mówię, że to hydraulik, że odnawia nam łazienki, oni mówią: "To brzmi świetnie", więc zażartowałem do Keva: "Powinniśmy podpisać kontrakt", a on to: "Zabawne, bo właśnie nagrałem album z ośmioma oryginalnymi piosenkami w mojej piwnicy". Włączyłem i to było bardzo dobre. - skomentował Paul.
Po przesłuchaniu nagrań, producenta zachwyciło perfekcyjne brzmienie lat 80. i 90. w wykonaniach Kev'a.
-Perfekcyjne niczym ortalionowy dres z tamtych czasów" - powiedział.
Śpiewający hydraulik wydał album „Why Can’t I Be You?”
Właściciel wytwórni postanowił wydać album z jego piosenkami, który ukazał się pod tytułem „Why Can’t I Be You?”.
Crane nie mógł uwierzyć we własne szczęście. Jego popularność po wydaniu albumu była oszałamiająca. Washington Post i BBC zamieszczały informacje na temat bajkowej historii śpiewającego hydraulika, która bardzo spodobała się Brytyjczykom.
Kev 25 lat temu śpiewał w zespole, jednak życie pokrzyżowało mu plany. Nie wyklucza jednak założenia nowej grupy, tymczasem nadal podśpiewuje, remontując łazienki i spędza długie godziny po pracy, w swoim domowym studio.
Zobacz także:
- Babcie polskiego show-biznesu. Ile mają wnucząt i która rozpieszcza je najbardziej?
- Krystian Pesta dostał zaproszenie na studniówkę od fanki. "Zapewniła, że wszystko jest opłacone"
- Czego Ania i Andrzej nie lubią w sobie? "Krótka piłka" z naszymi prowadzącymi
Autor: Patrycja Sibilska
Reporter: Anna Senkara