Tragiczny wypadek kolarek
1 czerwca 2020 roku Rita Malinkiewicz i Katarzyna Konwa wybrały się na trening. Niestety na drodze z Wilkowic do Bielska- Białej w prawidłowo jadące kolarki uderzył samochód. Obie kobiety w ciężkim stanie trafiły do szpitala. W walkę o ich życie zaangażował się cały kolarski świat, masowo oddawano krew.
Choć kobiety wygrały walkę o życie, to o powrocie do normalności jeszcze nie może być mowy. Obie przechodzą intensywną rehabilitację. Jak czują się dzisiaj? Jakie emocje budzi w nich wypadek?
- Na początku w ogóle nie mogłam przechodzić obok miejsca, w którym doszło do wypadku. Emocje były okropne - mówiła w rozmowie z naszym reporterem Katarzyna Konwa, która po wypadku była w bardzo ciężkim stanie.
- Jedną nogę miałam składaną w trzech miejscach, drugą w dwóch... kręgosłup, ręce, a twarz w sześciu. Zmieniła się moja mowa, jak straciłam zęby, kawałek języka i wędzidełka. Po wypadku nie umiałam samodzielnie, usiąść czy zjeść. Nie mogłam nawet sama pójść do łazienki - mówiła kolarka.
Na szczęście, dzisiaj jest już znacznie lepiej i jak mówią lekarze, kobieta ma ogromne szanse na to, aby odzyskać sprawność sprzed wypadku.
- Teraz największym problemem Kasi jest niedowład lewej ręki, jedna noga też pracuje troszeczkę gorzej. Natomiast chodzenie nie sprawiają jej już problemów. Rokowania są świetne. Kasia to tytan pracy i jej zaangażowanie jest ponadprzeciętne - mówił w rozmowie z naszym reporterem rehabilitant, który na co dzień pracuje z kolarką.
Przyjaźń Rity Malinkiewicz i Katarzyny Konwy
Ritę Malinkiewicz i Katarzynę Konwę łączyła nie tylko miłość do sportu, ale także przyjaźń.
- Przed wypadkiem non stop miałyśmy ze sobą kontakt, a wypadek jeszcze bardziej nas ze sobą połączył. Jak tylko staniemy na nogi, na pewno pójdziemy na rowery, za bardzo je kochamy - mówiła Katarzyna Konwa.
A jakie szanse na powrót do zdrowia ma Rita?
- Rita jest już w stanie usiąść, może się samodzielnie transferować z łóżka na wózek. Zdecydowanie jest to osoba, która walczy o swoje lepsze jutro - mówiła rehabilitantka, która ćwiczy z Ritą.
Mimo że kobieta ma w sobie ogromne zacięcie i wolę walki to przed nią jeszcze bardzo długo droga do tego, aby odzyskać sprawność. A czy ma szanse wrócić na rower?
- Mamy wielką nadzieję, że Rita będzie mogła rekreacyjnie jeździć na rowerze - dodała rehabilitantka.
Potrzebna pomoc dla potrąconych kolarek
Mimo że Rita i Katarzyna robią ogromne postępy, to nadal potrzebują rehabilitacji i specjalistycznej pomocy. Niestety ta kosztuje. Dziewczyny potrzebują miliona złotych na leczenie, jednak taka kwota znacząco przekracza ich możliwości. Dlatego uruchomiono zbiórkę, która ma pomóc uzbierać kobietom pieniądze na leczenie. Osoby, które chcą je wesprzeć niezbędne informacje znajdą na stronie: https://pomagam.pl/kasia_rita.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl.
Zobacz także:
Nirmal "Nims" Purja o zdobyciu K2: "Nikt nie wie, jak ciężko na to pracowałem"
Katarzyna Zawadzka ma słabość do mody vintage. Najlepsze perełki znajduje w lumpeksach
Autor: Katarzyna Oleksik