Sztuka tatuażu w epoce wiktoriańskiej
Kobiety zaczęły interesować się tatuażem już pod koniec XIX wieku. Pierwsze lody wówczas przełamała Maude Wagner (z domu Stevens), która została nazywana pierwszą oficjalną tatuażystką w Stanach Zjednoczonych i na świecie. Była ona akrobatką w grupie cyrkowej, która podczas jednego z występów poznała obieżyświata i tatuażystę, Augustusa "Gusa" Wagnera. Była bardzo zafascynowana nim, a także jego tatuażami, których miał w liczbie 264.
- On miał też fantastyczne historie. Podróżował po Azji w tamtych czasach, w drugiej połowie XIX wieku i tam mieszkańcy uczyli go tych tradycyjnych technik. Pomimo że ten tatuaż maszynką już wtedy istniał, to Gus nadal robił je tradycyjnie - opowiadał w Dzień Dobry TVN Tomasz Madej.
Po paru latach Maude została jego żoną i nauczyła się od partnera tradycyjnej sztuki tatuażu. Razem występowali i oswajali widzów - w tym także kobiety - z tatuażami. Gus po ich wspólnych performansach tatuował chętnych ludzi. Z biegiem czasu było wśród nich coraz więcej pań. Również artystka z upływem lat poczuła się na tyle pewnie, że zaczęła tatuować nie tylko siebie, ale także innych, tym samym stając się pierwszą oficjalną tatuatorką w USA i na świecie (pomijając kwestie tatuaży plemiennych i rytualnych). Wówczas popularnymi motywami były odniesienia patriotyczne, a także motyle, małpy, lwy, węże, drzewa, konie i kobiety.
Kobiety w świecie tatuażu
Maude i Gus z pasją oddawali się sztuce tatuażu tradycyjnego, czyli metodzie zwanej dzisiaj hand-poke. To nakłuwanie pojedynczą igłą i tworzenie tuszem misternych wzorów z kropeczek. Ten rodzaj tatuażu w ostatnich latach wraca i staje się coraz bardziej popularny. Nie trzeba sięgać do przeszłości czy wybierać się do Tajlandii, żeby taki tatuaż wykonać, bowiem zajmuje się tym bardzo wiele osób w Polsce. Ludzi zachwyca taka estetyka nieco bardziej w stylu etno.
- Historia kołem się toczy. W epoce wiktoriańskiej te kobiety na początku szokowały, a potem nawet u tych pań arystokratek - może gdzieś nieraz ukryte, może nieśmiało - te tatuaże się również pojawiały - mówił w naszym programie Sebastian Jaryszek "Junior".
Co ciekawe, maszynkę wynaleziono w czasach, gdy Maude i Gus oddawali się sztuce tatuażu, czyli pod koniec XIX wieku w Stanach Zjednoczonych. Obecnie tatuażyści wykorzystują tę samą konstrukcję, lecz używają nowszych materiałów. Ich pracę będzie można podpatrzeć już w weekend 24-25 października. Wówczas na warszawskim Stadionie Legii odbędzie się bowiem festiwal Warsaw Tattoo Convention.
Zobacz także:
- Modne swetry na jesień i zimę. Jakie fasony nosić w tym sezonie?
- Joanna Przetakiewicz o swoim stylu: "Lubię chodzić ciągle w tych samych rzeczach"
- Owen Wilson nie chce znać córki. 3-latka nigdy nie widziała swojego ojca
Autor: Sabina Zięba
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Grochocki/East News