Krzysztof Baranowski wyrusza w samotny rejs
Krzysztof Baranowski jako pierwszy Polak samotnie opłynął kulę ziemską. Co więcej, udało mu się tego dokonać aż dwa razy. Nieustanne pragnienie sięgania po nowe doświadczenia towarzyszy doświadczonemu kapitanowi już od wielu lat. Nie dziwi zatem fakt, że żeglarz po raz kolejny zdecydował się wypłynąć na rozległe oceaniczne wody.
- Tutaj nie mamy sytuacji, kiedy płynę dookoła świata, tylko płynę przez Atlantyk, aczkolwiek to samo w sobie jest dość trudne. To jest rejs pod prąd i pod wiatr, czasem sztormowy. Teraz, w związku ze zmianami klimatycznymi, pogoda się na ogół zaostrzyła, to znaczy jest goręcej i sztormy to są mocniejsze, tak że podchodzę do tego wyzwania z dużymi obawami - przyznał Krzysztof Baranowski. Podkreślił też, że stara się dbać o kondycję fizyczną, dlatego z powodzeniem będzie mógł sprostać licznym wyzwaniom związanym z samotną podróżą.
- Ćwiczę formę. Każdego dnia jestem na basenie, startuję w zawodach narciarskich - zdradził żeglarz, który niebawem powróci na pokład łodzi, na której kilka dekad temu odbył niezwykle ważny rejs.
- Jacht, na którym 50 lat temu opływałem świat dookoła, został odremontowany w piękny sposób. Oczywiście nie jako jacht regatowy, tylko jako jacht turystyczny, ale właściciel chciałby go pokazać na starcie dla tych regat - wyjaśnił rozmówca Doroty Wellman.
Podróże samolotem i nie tylko
Kapitan Krzysztof Baranowski o samotnej żegludze
Samotny rejs wiąże się z wieloma zagrożeniami. Doświadczony kapitan nie ma wątpliwości, że ponowne zmaganie się z siłą żywiołu może okazać się niełatwą próbą. W czasie podróży z całą pewnością przydadzą mu się zdobyte w ciągu ostatnich lat umiejętności.
- Mam w zapasie szereg scenariuszy. Co się zdarzy, jeśli się maszt złamie, jeśli się lina urwie, jeśli się żagiel podrze. Na wszystko jest sposób. Co więcej, większość tych sposobów już wypróbowałem - zaznaczył żeglarz, jednocześnie podkreślając, że mimo doświadczenia nie lekceważy siły fal i sztormów, które mogą przesądzić o jego losach podczas rejsu.
- Jestem szczęśliwy z tym, że życie gotuje mi różnego rodzaju niespodzianki, mniejsze lub większe. Ja mam prawo wyboru - ocenił Krzysztof Baranowski. Dodał też, że choć w życiu prywatnym mierzy się z poważnymi zmartwieniami, nie przypisuje wyprawie dodatkowego znaczenia.
- Samotna żegluga to nie jest ucieczka od rzeczywistości i od tego, co nas czeka na lądzie. To jest wyjście naprzeciwko wyzwaniu, które ma się we krwi - podsumował kapitan.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.
Zobacz także:
- Gdy zabraknie śniegu - wypróbuj nartorolki. Co trzeba o nich wiedzieć?
- Ginące zawody. "Te usługi będą coraz trudniej dostępne i coraz droższe"
- Dom Kargula z "Samych swoich". Jak teraz wygląda i kto w nim mieszka?
Autor: Magdalena Brzezińska
Reporter: Dorota Wellman, Michał Malinowski
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN