W wieku 17 lat został pilotem samolotu. "Widziałam łzy szczęścia"

Pilot i fotograf
Źródło: Dzień Dobry TVN
Pilot fotograf
Pilot fotograf
Pasja od dzieciństwa
Pasja od dzieciństwa
Bracia, których łączy pasja do budowania
Bracia, których łączy pasja do budowania
Nieznana pasja Sławomira Łosowskiego
Nieznana pasja Sławomira Łosowskiego
 Połączyła ich miłość i pasja
Połączyła ich miłość i pasja
Koronka Szydełkowa to jej pasja życiowa - poprawione
Koronka Szydełkowa to jej pasja życiowa - poprawione
Wiktor Pawuska jest fotografem i pilotem. Jego wielkim marzeniem było zostać astronautą. Jako dziecko uwielbiał podróżować samolotami. Przełomowy moment nastąpił, kiedy od rodziców dostał lot w symulatorze. Wtedy postanowił, że zrobi wszystko, żeby zasiąść za sterami prawdziwej maszyny.

Realizuje marzenie o lataniu samolotami

Wiktor od dziecka marzył o karierze astronauty i interesował się samolotami. Kiedy po raz pierwszy wsiadł do symulatora, wiedział, że zostanie pilotem. - Świat z góry wygląda pięknie. Taki bez skaz, bez problemów. Ten świat po prostu jest piękniejszy z góry - podkreślił Wiktor.

Chłopak zapisał się na kurs lotnictwa i już w wieku siedemnastu lat został pilotem samolotu. - Aktualnie mam licencję pilota prywatnego. Na tej licencji mogę zabierać do dziewięciu osób - wyjaśnił.

Ma za sobą ponad 200 startów, ale jak wspomina, jego największe dotychczasowe przeżycie to pierwszy, samodzielny lot. - Miałam przyjemność jechać z nim na ten pierwszy lot. Cała nasza droga na lotnisko była w ciszy. Widziałam jego wielkie skupienie i wypieki na twarzy. Potem, jak wyszedł z samolotu, to widziałam łzy szczęścia - powiedziała Monika Pawuska, mama Wiktora.

Połączył pasję do latania z fotografią

Wiktor nie jest zwykłym pilotem, ponieważ łączy pasję do latania z miłością do fotografii. Dzięki temu może pokazać ludziom świat z innej perspektywy.

- Zdjęcia, które wykonuję z samolotu, to są najczęściej charakterystyczne miejsca na mapie Śląska. W takim samolocie ciężko zrobić dobre zdjęcia, bo zawsze są jakieś turbulencje lekkie. Czasem trzeba wykonać nawet dwa-trzy tysiące zdjęć podczas lotu, żeby wyłonić dziesięć perełek - tłumaczył Wiktor.

Rodzice czują ogromną dumę z syna, choć mama przyznaje, że kiedy idzie latać, to uginają jej się nogi. - Tak, jak kiedyś nie wierzyłam, że może zostać pilotem, tak teraz wierzę, że może zostać, kim tylko chce - podsumowała mama Wiktora.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości