Siła tańca na emeryturze
Ewa i Romuald Lisowie, Anna i Dariusz Jaśkiewiczowie oraz Wiesława i Andrzej Barciakowie emeryturze mówią "nie", a pasji stanowcze "tak". Taneczne umiejętności rozwijają non stop.
- Tańczę, żeby się bawić, bo to kapitalny sposób na fajne życie. Człowiek zapomina o kłopotach, o zmartwieniach... taniec i muzyka, nie ma nic fajniejszego. Od poniedziałku do czwartku trenujemy, a od piątku do końca tygodnia chodzimy na wszelkie potańcówki - opowiadała pani Ewa.
- Jak zagrają, to w człowieku taka dusza, że się rusza. Jest okazja właśnie poruszać się w miłym towarzystwie, w rytm muzyki. Ruch jest potrzebny - dodał pan Dariusz.
Taniec jako rehabilitacja
Seniorzy wyznali, że w trakcie rozwijania pasji zauważyli właściwości prozdrowotne. Z czasem zaczęli coraz lepiej się czuć i mieć więcej siły.
- Mój brat robił wesele córki. Zapisał się z żoną na kurs tańca, a my tu w Warszawie. Mąż po kilku lekcjach powiedział, że mniej boli go kręgosłup. Tak zaczęła się nasza przygoda z tańcem - wspominała pani Ewa.
- Oprócz treningów tanecznych chodzimy na basen, rehabilitujemy się. Robimy różne ćwiczenia ogólnorozwojowe - wyliczał pan Romuald.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry Extra znajdziesz na platformie Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie.
Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Taniec hip hop – jak wyglądają podstawowe kroki i nauka?
- High Heels Dance - na czym polega taniec na szpilkach?
- Belgijka, czyli taniec, który pokochali Polacy. "Dla nas to bardzo dziwna historia, nierealna wręcz"
Autor: Oskar Netkowski
Źródło zdjęcia głównego: Ola Skowron/East News