Beton w polskich miastach
Polskie miasta od dłuższego czasu zmieniają się w betonowe bryły. Na zielonych terenach pojawiają się bloki lub betonowe dziedzińce. Mimo że o takich zmianach mówi się dopiero od kilku lat, to nie jest to nowe zjawisko.
- Swoimi korzeniami sięga głębokiego PRL-u, ale w ostatnich latach bardzo się nasiliło. W ramach tzw. rewitalizacji zabetonowaliśmy rynki czy place w sposób niespotykany w Europie - mówił Jan Mencwel, autor książki "Betonoza. Jak się niszczy polskie miasta".
Beton jest niezwykle trwały. W ocenie pisarza, burmistrz, który decyduje się zalać plac tym surowcem, ma poczucie, że coś po sobie zostawił. - Takie postępowanie świadczy również o braku świadomości, jak wpłynie to na klimat. Drzewa w miastach osłaniają przed słońcem i pozwalają przetrwać upały. Ich brak sprawi, że ludzie będą z nich uciekać - tłumaczył pisarz.
Jak zatrzymać zieleń w miastach?
W ocenie architekta Adama Białobrzeskiego, warto rozważyć skucie betonu na placach. Choć będzie się to wiązało z kosztami, to z pewnością na tym skorzystamy. Ich usunięcie przysłuży się nie tylko przyrodzie, ale także miastom. Wiele z nich ma bowiem spore problemy z odprowadzaniem wody.
Innym rozwiązaniem, które pozwoli przywrócić zieleń w miastach, mogą być tzw. zielone elewacje.
- Myślę, że to jeden z kierunków w architekturze i bardzo bym chciał, aby zaczął się rozprzestrzeniać. Prowadzimy prace nad projektami, które być może będą mogły zmieniać mikroklimat w mieście - mówił Adam Białobrzeski. Według niego dzięki odpowiedniej ilości zielonych placów i elewacji możliwe jest obniżenie temperatury, która panuje w mieście.
Warto dodać, że problem "betonozy" dotyczy także innych krajów. Aby je ukrócić, np. Niemcy wprowadziły ulgi podatkowe dla inwestorów, którzy zdecydują się zadbać o tereny zielone. Czy takie rozwiązanie mogłoby się sprawdzić także w Polsce? Dowiecie się tego z dalszej części rozmowy.
Wszystkie odcinki Dzień Dobry TVN i Dzień Dobry Wakacje znajdziesz w serwisie Player.pl.
Zobacz także:
Autor: Katarzyna Oleksik