Niezwykła szamanka z Kotliny Kłodzkiej. "Przypominam o własnej mocy"

''Szamanka z Kotliny Kłodzkiej''
Szamanizm był znany i praktykowany od najdawniejszych czasów. Eksperci nie potrafią określić, czy powstawał niezależnie w różnych miejscach świata, czy też został "wynaleziony" w jednym miejscu, skąd rozprzestrzenił się po niemal całej Ziemi. Także w Polsce mamy osoby interesujące się podobnymi praktykami. Jedną z nich jest Bea Lech.

Szamanizm we krwi

Lech zainteresowanie szamanizmem odziedziczyła w genach. Już jej babcia go uprawiała - ziołami, tajemnymi miksturami oraz zaklęciami, przekazywanymi z pokolenia na pokolenie, leczyła całą swoją rodzinę i otoczenie. Nie przeszkadzało jej to jednak w namiętnym uczęszczaniu do kościoła. Sama Bea też od zawsze przejawiała specjalne zdolności.

Raz na jakiś czas potrzebowałam pójść do lasu sama, żeby znaleźć to wyłączenie takie, ukojenie. I tam wpadałam w swego rodzaju trans

- opowiadała w Dzień Dobry TVN szamanka.

Miejsce na Ziemi w Kotlinie Kłodzkiej

Gdy Bea po raz pierwszy stanęła na Ziemi Kłodzkiej, poczuła niezwykłą energię. Stwierdziła, że jest to jej miejsce na Ziemi. Przeprowadziła się z miasteczka i wraz z mężem postanowiła założyć tam siedlisko z widokiem na Masyw Śnieżnika. Teraz w jej "Trzech źródłach" znajduje się wyjątkowe SPA pod gwiazdami, w którym Bea dodatkowo prowadzi niezwykłe warsztaty.

Ja przypominam o własnej mocy. Ludzie często zapominają o swojej potężnej, tak naprawdę, mocy, która drzemie w środku. Która jest połączeniem duszy i tego, co nam w genach przodkowie przekazali. Jakby pomagam przypomnieć sobie to, albo odnaleźć jakość tego

- tłumaczyła w programie Bea Lech.

W jej ośrodku pojawiają się ludzie z całego świata. Gościła już m. in. szamanki z Syberii, Gwatemali, Meksyku czy Peru. Wymieniała się z nimi wiedzą. Wiadomo jednak, że również najbliżsi dostrzegają jej wyjątkowość.

Gdziekolwiek bym się nie pokręcił, magnes ściąga mnie właśnie do niej. Jak jesteśmy razem doznaję ukojenia, nawet jak się kłócimy. W sumie sam nie wiem, co to jest, trudno mi to nazwać

- wyznał partner szamanki, Wiktor Lech.

Szamańskie rytuały – rozwój duchowy czy szarlataneria? Zobacz wideo:

Zobacz też:

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl

Autor: Sabina Zięba

Reporter: Alicja Myśliwiec

podziel się:

Pozostałe wiadomości