Dzieci uchodźców dostaną ukraińskie świadectwa. "Dla nich miesiąc życia to znacznie dłuższa perspektywa"

Ukraińska szkoła w Warszawie
SzkoUA - ukraińska szkoła w Warszawie
Źródło: Piotr Molęcki/dzięki uprzejmości KIK w Warszawie
270 uczennic i uczniów dostało szansę, aby skończyć rok szkolny na zasadach, które znają z rodzinnej Ukrainy. Placówka zapewnia nie tylko możliwość edukacji, ale również posiłki dla uczniów i personelu. - Każda przerwa w edukacji jest wielką wyrwą - podkreśla Jakub Kiersnowski, prezes zarządu Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie, który zainicjował jej powstanie.

Szkoła ukraińska w Warszawie

Nazwa strony internetowej placówki VshkolU.edu.pl to gra słów: odwołuje się do polskiej nazwy Warszawska Szkoła Ukraińska, a czytana według zasad ukraińskiej fonetyki oznacza "do szkoły". Na miejscu zatrudnionych jest 33 ukraińskich pracowników - wśród nich są nauczyciele, pracownicy administracyjni, świetliczanki, szatniarki, pielęgniarka, psycholożka, pedagożka oraz dyrekcja szkoły.

Pierwszego dnia odbyły się lekcje ukraińskiego, matematyki, języka polskiego, informatyki, angielskiego, literatury ukraińskiej, historii i kultury Polski, przyrody (biologii), podstawy zdrowia, historii powszechnej, chemii, algebry, historii Ukrainy, geometrii, geografii oraz literatury obcej.

Szkoła powstała z inicjatywy Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie oraz Fundacji Nasz Wybór, która prowadzi Ukraiński Dom. Do akcji włączyło się Stowarzyszenie Przymierze Rodzin i Polska Fundacja Szkolna oraz niezależne ekspertki i eksperci. Polsko-ukraiński Zespół koordynujący powstanie SzkoUA liczył początkowo 9, a następnie 14 osób. W ostatnim tygodniu przed otwarciem szkoły prace wsparło kilkadziesiąt wolontariuszek i wolontariuszy pracujących codziennie od rana do wieczora nad przygotowaniem budynku.

- Od początku wiedzieliśmy, że szkoła musimy mieć ukraińską kadrę - wyjaśnia Jakub Kiersnowski, prezes zarządu KlK.

- Szybko nawiązaliśmy współpracę z obecną panią dyrektor szkoły, wcześniej pełniła taką funkcję w Ukrainie. Ona przeprowadziła rekrutację nauczycieli. Łącznie zgłosiło się 560 kandydatów. Zatrudniliśmy 33 osoby, w tym 22 nauczycieli. Oczywiście kluczowym elementem było miejsce, gdzie mogłaby powstać szkoła. Na początku wydawało się, że znalezienie lokalu nie będzie możliwe. W jednej z rozmów z naszymi koordynatorami działań przy granicy białoruskiej dowiedziałem się, że jest dostępny budynek wyższej uczelni w Warszawie, który może się nadawać. Następnego dnia skontaktowałem się z panią rektor, okazało się, że jest on w obecnym semestrze nieużywany, ale jest oddany do użytku jako lokal edukacyjny. Sale były wyposażone w ławki, nie musieliśmy przestawiać ścian, wystarczyło jedynie dostosować go do potrzeb 11-klasowej szkoły średniej i podstawowej - dodaje.

Oczywiście taka inicjatywa nie mogła obejść się bez finansowania.

Ukraina

Żenia Klimakin- dziennikarz telewizyjny i radiowy i Artem Manuilov- aktor teatralny.
Źródło: Dzień Dobry TVN
Wojna rozdzieliła ich z bliskimi
Wojna rozdzieliła ich z bliskimi
Tysiące uchodźców na granicy
Tysiące uchodźców na granicy
Ukraińska tożsamość a rosyjskie ambicje
Ukraińska tożsamość a rosyjskie ambicje
Atak Rosji na Ukrainę
Atak Rosji na Ukrainę
Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę
Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę

- Fundacja Nasz Wybór nawiązała w tej sprawie współpracę z Save the Children, która zdecydowała się wesprzeć całe przedsięwzięcie, za co jesteśmy ogromnie wdzięczni – mówi Kiersnowski. - SzkoUA nie ma związku z polskim systemem edukacji, więc nie mamy żadnych dofinansowań. Od początku natomiast było jasne, że musimy godziwie zapłacić nauczycielom, którzy żyją w Polsce i muszą otrzymywać odpowiednie wynagrodzenie z pełnym obciążeniem podatkowym. Do tego dochodzą koszty wynajęcia budynku, wyżywienie dla 300 osób: uczniów i personelu oraz wszystkie wydatki związane z organizacją pracy. To jest naprawdę duże wyzwanie. 

Ukraińskie świadectwo w Polsce

Jak można przeczytać na stronie internetowej placówki, SzkoUA działa na zasadzie nauki eksternistycznej. Uczniowie przypisani są do kilku szkół w Dawidowie (Obwód Lwowski), ucząc się w Warszawie, stacjonarnie, pod opieką ukraińskich pedagogów.

- Oczywistym celem jej powołania jest umożliwienie dzieciom uzyskanie świadectw w systemie ukraińskim - wyjaśnia Kiersnowski. - Chcemy, aby młodzież mogła wrócić do normalnych warunków, z których przed chwilą zostały brutalnie wyrwane. Naturą dziecka jest to, że chodzi do szkoły i spotyka się ze swoimi rówieśnikami. Dla najmłodszych miesiąc życia to znacznie dłuższa perspektywa niż dla nas, dorosłych. Każda przerwa w edukacji jest wielką wyrwą. Zależało nam więc, żeby jak najszybciej rozpocząć działalność i umożliwić najmłodszym wyjście z domu. To daje też możliwość matkom, które w końcu nie muszą być jedynie opiekunkami dla dzieci. Mogą zająć się swoimi sprawami, poszukać pracy, złapać oddech. Ma być to namiastka normalności - podsumowuje prezes zarządu KlK.

SzkoUA - ukraińska szkoła w Warszawie

Na stronie internetowej placówki można znaleźć niezbędne informacje, numer konta oraz link do rekrutacji internetowej. Jak zaznacza Jakub Kiersowski, placówka ma określoną liczbę miejsc, jednak część uczniów wyjeżdża, więc jest niewykluczone, że pojawi się możliwość zapisu.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie.  Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

  • 30 lat doświadczenia
  • Od 2014 roku z misją w Ukrainie, z biurem pomocowym w Kijowie
  • Opiera się na 4 zasadach: humanitaryzmu, bezstronności, neutralności i niezależności
  • Regularnie publikuje raporty finansowe ze swoich działań
podziel się:

Pozostałe wiadomości