"Szary Wilk" - akcja polskich pilotów na rzecz Ukraińców
Pierwszy lot w ramach akcji "Szary Wilk" odbył się na trasie Katowice-Poznań. - Zostałem poproszony przez dyrektora Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach. To było przy okazji akcji pomocowej, którą nieśliśmy w Katowicach, ponieważ kwaterujemy tam na terenie AWF-u sporo ludzi. W związku z tym, że wszyscy wiedzą, że jestem pilotem, dostałem pytanie, czy możemy połączyć rodzinę - córkę, która została rozłączona z matką jeszcze przed granicą ukraińską - opowiada w studiu Dzień Dobry TVN pilot samolotowy Bartłomiej Cieślak, który został twórcą wspomnianej akcji.
- Wszystko rozpoczęło się lawinowo od jednego telefonu. Wykonałem telefon do swojego znajomego i zapytałem, czy może przewieźć jedną osobę. Byliśmy zaskoczeni wielkim odzewem, bo zebrało się naprawdę sporo maszyn. W tym momencie prawie czterdzieści - relacjonuje w rozmowie z Agnieszką Woźniak-Starak i Ewą Drzyzgą.
Akcję polskich pilotów nazwano "Szary Wilk" na cześć ukraińskiego pilota wojskowego, który zginął 25 lutego w Kijowie. - Jakiś czas temu przeszedł w stan spoczynku wojskowego i udzielał się na wszelkiego typu pokazach lotniczych. Mieliśmy okazję go oglądać między innymi w 2017 roku na Air Show w Radomiu. Gdy zaczął się konflikt w Ukrainie, z potrzeby serca wrócił do służby, wsiadł do samolotu i niestety, jako jeden z pierwszych, którzy bronili nieba nad Kijowem, został zestrzelony, rozpraszając samoloty wroga - tłumaczy koordynator akcji Bartłomiej Cieślak.
Akcja "Szary Wilk" - kto za to płaci?
Kto odpowiada za finansowanie lotów organizowanych po to, by transportować ukraińskich uchodźców? Ewa Sachajko, pilot samolotowy, instruktorka i właścicielka szkoły lotniczej wpadła na pomysł, jak połączyć obowiązki szkolonych pilotów z niesieniem pomocy. Cała akcja przebiegła bardzo sprawnie.
- Z mojej strony wyglądało to tak, że mam w szkole dużo pilotów, których wyszkoliłam i którzy przychodzą wypożyczać ode mnie samoloty. Rzuciłam pomysł i oni to szybciutko podchwycili. W ramach doskonalenia swoich lotów, zamiast latać po trasach, gdzie już byli wiele razy, to wymyśliliśmy, że będziemy robić coś dobrego. Także oni sami finansowali. Ja oczywiście też dokładałam się do tego, bo cena za lot była wtedy niższa - wyjaśnia pomysłodawczyni.
Czy piloci mogą wlatywać w przestrzeń powietrzną Ukrainy? Odpowiedź na to pytanie usłyszycie w naszym materiale wideo. Zachęcamy do udziału w przedsięwzięciu "Szary Wilk" i odsyłamy do utworzonego przez koordynatora akcji profilu na Facebooku.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz na platformie Player.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Stand Up for Ukraine: Sarsa, Vito Bambino, Billie Eilish i Elton John. Gwiazdy muzyki łączą siły, by nieść pomoc
- 5-letni bliźniacy z Ukrainy oślepieni przez bombę. Polscy lekarze walczą o ich wzrok
- Rosjanie wywożą Ukraińców i oddzielają dzieci od rodziców. Rzeczniczka praw obywatelskich prosi o interwencję
- 30 lat doświadczenia
- Od 2014 roku z misją w Ukrainie, z biurem pomocowym w Kijowie
- Opiera się na 4 zasadach: humanitaryzmu, bezstronności, neutralności i niezależności
- Regularnie publikuje raporty finansowe ze swoich działań
Autor: Berenika Olesińska
Źródło zdjęcia głównego: East News/Paweł Wodzyński