Świetlice dla małych uchodźców z Ukrainy. "Tu przestają myśleć o tym, co je spotkało"

Źródło: Dzień Dobry TVN
By dać dzieciom choć odrobinę radości
By dać dzieciom choć odrobinę radości
Wojna rozdzieliła ich z bliskimi
Wojna rozdzieliła ich z bliskimi
Tysiące uchodźców na granicy
Tysiące uchodźców na granicy
Ukraińska tożsamość a rosyjskie ambicje
Ukraińska tożsamość a rosyjskie ambicje
Atak Rosji na Ukrainę
Atak Rosji na Ukrainę
Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę
Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę
Marcin Magiera to założyciel świetlic, które działają przy przejściach granicznych na rzecz ukraińskich dzieci. Wolontariusze na ich terenie organizują gry i zabawy dla małych uchodźców, by uciekające przed wojną matki mogły choć przez chwilę odpocząć od rodzicielskich obowiązków. "Jest wspaniała atmosfera" - przekonuje Natalia, która na skutek działań zbrojnych w Ukrainie przyjechała do Polski z trojgiem maluchów.

Świetlice dla uchodźców z Ukrainy - skąd pomysł na inicjatywę?

- Pierwszy raz przyjechaliśmy z darami do Przemyśla bardzo późno, o godz. 2 w nocy. Zobaczyłem wtedy przepełnione miejsca i straż graniczną, która nie może wpuścić więcej ludzi. Gdy zauważyłem, jak mimo zakazu dzieci same wślizgnęły się do budynku, bo było tak zimno, to nas tchnęło, że musimy przyjść do tych dzieci i być z nimi - opowiada w reportażu dla Dzień Dobry TVN Marcin Magiera, wolontariusz i organizator świetlic dla uchodźców.

Tak właśnie powstał pomysł, by wszędzie tam, gdzie są uchodźcy, urządzić kąciki do zabaw dla dzieci. - Koledzy, których poznałem w Przemyślu, bardzo mi pomogli z transportem, ze zorganizowaniem tych rzeczy i dzień później już była kompleksowa świetlica - tłumaczy mężczyzna.

Dziś w miejscach stworzonych przez Marcina i jego przyjaciół pracują wolontariusze z całego świata. Od rana do wieczora robią wszystko, by umilić życie małych uchodźców. W Przemyślu działa kilka punktów, w których dzieci chociaż na chwilę mogą zapomnieć o koszmarze wojny i odpocząć wspólnie z mamami.

- Kiedy wolontariusze zajmują się dziećmi, to one się odstresowują. Przestają myśleć o tym, co je spotkało. Tu jest wspaniała atmosfera. Jest tu dużo zabawek. Dzieci oglądają filmy, tańczą - docenia Natalia, uciekinierka z Ukrainy i mama trojga dzieci.

Rozrywka dla ukraińskich dzieci - film, który przynosi ukojenie

Marcin Magiera doskonale wie, co dobrego może sprawić obraz. Jest operatorem kamery, a jego pierwsza etiuda opowiadała o marzeniach. - O małym chłopcu, który buduje duży latawiec z dziadkiem z sąsiedztwa. Zauważyłem, że te dzieci są trochę jak ten mój chłopiec, który odlatuje na tym latawcu i widzę alegorię - latawiec jako symbol wszystkich uchodźców z Ukrainy, którzy są trochę podatni na wiatr i w zależności od tego, gdzie zawieje, tam trafią - interpretuje filmowiec.

- Zaczęliśmy wstawiać telewizory, żeby pokazywać filmy. Zrobiliśmy taki kącik dla dzieci i zobaczyliśmy, że to funkcjonuje. Po pewnym czasie udało nam się wejść z większą projekcją, która zwraca uwagę nie tylko dzieci, lecz także dorosłych. Przygaszane są światła, działamy jak dobranocki dla dzieci - wyciszająco dla tych ludzi - obrazuje Marcin Magiera.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz na platformie Player.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

  • 30 lat doświadczenia
  • Od 2014 roku z misją w Ukrainie, z biurem pomocowym w Kijowie
  • Opiera się na 4 zasadach: humanitaryzmu, bezstronności, neutralności i niezależności
  • Regularnie publikuje raporty finansowe ze swoich działań

Autor: Berenika Olesińska

Reporter: Arkadiusz Gdula

Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana