Jak wygląda życie na bagnach Luizjany? "Jeżeli trafisz na węża, to możesz mieć kłopoty"

Źródło: Dzień Dobry TVN
Życie na bagnach Luizjany
Życie na bagnach Luizjany
Śladami rdzennych mieszkańców Ameryki
Śladami rdzennych mieszkańców Ameryki
Japońskie korzenie polskiej aktorki
Japońskie korzenie polskiej aktorki
Brazylijka na tropie polskich korzeni
Brazylijka na tropie polskich korzeni
Osi Ugonoh z "Top Model" o korzeniach, rodzinie i rasizmie. "Czuję się Polką, ale też czuję się Nigeryjką. Chodzi o to, by celebrować różnorodność"
Osi Ugonoh z "Top Model" o korzeniach, rodzinie i rasizmie. "Czuję się Polką, ale też czuję się Nigeryjką. Chodzi o to, by celebrować różnorodność"
Duchowa podróż do rdzennych mieszkańców Ameryki
Duchowa podróż do rdzennych mieszkańców Ameryki

Artur Owczarski jest reportażystą, który pisze o swoich wyprawach do Stanów Zjednoczonych. W najnowszej książce "Luizjańskie gumbo" zabrał czytelników do Luizjany. W Dzień Dobry TVN opowiedział, co tam zobaczył i czego doświadczył.

Bagna Luizjany

Życie na bagnach to dla niektórych mieszkańców Luizjany styl bycia. Artur Owczarski spędził sporo czasu z tubylcami, którzy pokazali mu swoją rzeczywistość.

- Nocowałem z nimi i pływałem po bagnach. Ci ludzie żyją w ten sposób, że większość czasu polują, sprzedają i z tego żyją. Dzisiaj już ceny są nie takie, jak powinny być i to się zmieniło. Teraz bardziej obsługują turystów lub polują na własne potrzeby - powiedział reportażysta.

Na luizjańskich bagnach trzeba mieć oczy dookoła głowy, bo można natknąć się na groźne zwierzęta.

- Aligatory są niebezpieczne, ale jak mówią moi znajomi, to bardziej niebezpieczne są węże. Aligatory boją się ludzi i uciekają, a jeżeli trafisz na węża, to możesz mieć kłopoty - przyznał Owczarski.

W Luizjanie mieszka około 4,5 mln ludzi, a aligatorów jest aż 2,5 mln. Największym miastem tego stanu jest Nowy Orlean.

- Nowy Orlean oddziela od reszty Luizjany największe bagno w USA Atchafalaya. To zawsze były dwa różne światy w Luizjanie. W Nowym Orleanie były opery, teatry, kultura, białe obrusy i wystawne przyjęcia. Na bagnach jadło to, co się złapało, co pełza i fruwa. Mówi się, że w XIX i na początku XX wieku jedyne, co łączyło człowieka urodzonego w Nowym Orleanie i w zachodniej części Luizjany, to tylko to, że urodzili się w Luizjanie. Na bagnach żyli ludzie, którzy mówili XVIII-wiecznym francuskim. Nie do końca byli uzębieni, nie potrafili czytać i pisać - opowiadał gość Dzień Dobry TVN.

Jak wygląda życie w Luizjanie?

Artur Owczarski miał okazję przyjrzeć się, jak wygląda codzienność mieszkańców Luizjany.

- Zazwyczaj są dwa wyjścia. Albo mieszkasz na odległych terenach, masz generator prądu, żywisz się tym, co złowiłeś albo upolowałeś. Natomiast sporo ludzi zakłada małe osady. Zazwyczaj pracują na platformach wiertniczych albo na morzu. Znikają z domu na miesiąc, dwa, a potem wracają i żyją w odosobnieniu. Wsiadają rano na łódki i płyną z dzieciakami na przystanek autobusowy, żeby one pojechały do szkoły. Żyjąc na bagnach najważniejsze jest to, żeby mieć włączony telewizor na prognozę pogody. Jak idzie huragan, to może zabrać wszystko, włącznie z życiem całej rodziny - podkreślił autor książki "Luizjańskie gumbo".

Artur Owczarski spotkał się też z kapłanką voodoo. O czym rozmawiali? Sprawdź w materiale wideo. Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

Autor: Justyna Piąsta

Źródło zdjęcia głównego: Paweł Wodzyński/East News

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana