Co warto zwie­dzić w kore­ań­skim mie­ście Gwan­gju i jego oko­licy?

Gwangju w Korei Południowej
Co warto zoba­czyć w kore­ań­skim Gwan­gju? Atrak­cje
Źródło: Gw. Nam/Getty Images
Gwangju to jedno z naj­chęt­niej odwie­dza­nych przez tury­stów miast Korei Połu­dnio­wej. Metro­po­lia sły­nie przede wszyst­kim z cie­ka­wej, wiel­ko­miej­skiej archi­tek­tury oraz ota­cza­ją­cych ją górzy­stych tere­nów. Jakie miej­sca warto zwie­dzić, będąc w Gwan­gju i co kryją jego oko­lice?

Gwan­gju to szó­ste co do wiel­ko­ści mia­sto Korei Połu­dnio­wej. Jego nazwa sta­nowi połą­cze­nie dwóch koreań­skich słów: Gwang (pol. świa­tło) i Ju (pol. pro­win­cja), czyli w wol­nym tłu­ma­cze­niu ozna­cza "Świe­tli­sty Region". Gwan­gju to jeden z naj­waż­niej­szych ośrod­ków prze­my­sło­wych i gospo­dar­czych kraju oraz mia­sto uni­wer­sy­tec­kie i sie­dziba rzym­sko­ka­to­lic­kiej archi­die­ce­zji. Zna­leźć w nim można liczne cha­rak­te­ry­styczne dla kul­tury azja­tyc­kiej miej­sca (np. Park Pokoju czy szkołę Kon­fu­cju­sza) oraz zabyt­kowe budynki sakralne – zarówno chrze­ści­jań­skie, jak i bud­dyj­skie.

Histo­ria mia­sta Gwan­gju - Korea Połu­dniowa

Pierw­sze wzmianki na temat Gwan­gju pocho­dzą z 57 roku p.n.e. i już ówcze­śnie miej­sco­wość ta sta­nowiła ważny ośro­dek han­dlowy. Mia­sto zaczęło roz­ra­stać się w eks­pre­so­wym tem­pie z począt­kiem I wojny świa­to­wej, kiedy to wybu­do­wano linię kole­jową, łączącą Gwan­gju ze sto­licą Repu­bliki Korei – Seu­lem. W metro­po­lii powstały wów­czas liczne bro­wary, potężne młyny ryżowe oraz fabryki pro­du­ku­jące wyroby z bawełny. W poszu­ki­wa­niu pracy do mia­sta przy­by­wało coraz wię­cej lud­no­ści zarówno z oko­lic, jak i innych czę­ści kraju.

Cie­ka­wym eta­pem w histo­rii mia­sta jest okres mię­dzy­wo­jenny. W 1929 roku na tere­nie Gwan­gju doszło do star­cia mię­dzy kore­ań­skimi stu­den­tami a uczniami pocho­dzącymi z Japo­nii – ówcze­snego oku­panta Korei. Zamieszki bar­dzo szybko prze­isto­czyły się w ogól­no­kra­jową demon­stra­cję prze­ciwko oku­pan­towi, a tym samym Gwan­gju zapi­sało się na kar­tach histo­rii jako źró­dło rewo­lu­cji.

Demon­stra­cje z 1929 roku to nie jedyny ele­ment krwa­wej histo­rii mia­sta. W maju 1980 roku doszło tam bowiem do tzw. "Wiel­kiej Masa­kry w Gwan­gju". W demon­stra­cjach prze­ciwko zama­chowi stanu i rzą­dom dyk­ta­tury gene­rała Chon Doo Hwana zgi­nęło około 165 osób (dokładna liczba ofiar śmier­tel­nych nie jest jed­nak znana po dzień dzi­siej­szy), a ran­nych zostało bli­sko 1000.

Podróże samolotem i nie tylko 

Źródło: Dzień Dobry TVN
Słuchają się jej samoloty
Słuchają się jej samoloty
Czego nie wiesz o lataniu?
Czego nie wiesz o lataniu?
Spełniamy podniebne marzenie
Spełniamy podniebne marzenie
Rowerem przez Afrykę
Rowerem przez Afrykę
Jak wygląda życie polskich nomadek?
Jak wygląda życie polskich nomadek?
Robert Szulc zakończył podróż dookoła świata
Robert Szulc zakończył podróż dookoła świata

Co warto zwie­dzić w Gwan­gju?

Cie­kawą, acz krwawą histo­rię Gwan­gju można w mie­ście dostrzec pra­wie na każ­dym kroku, a wszystko za sprawą upa­mięt­nia­ją­cych zda­rze­nia z maja 1980 roku tablic, pomni­ków i innych budowli. Do naj­waż­niej­szych należą Memo­rial Park ze sta­tuą przed­sta­wia­jącą syl­wetki powstań­ców oraz Cmen­tarz Man­gwol-dong, gdzie pocho­wane zostały ofiary pacy­fi­ka­cji zamie­szek.

Będąc w Gwan­gju, warto odwie­dzić Aka­de­mię Konfucjusza lub zoba­czyć cho­ciaż pro­wa­dzącą do niej bramę (zwaną Wol­bong­se­owon). Zabyt­kowa szkoła pełni dziś funkcję cen­trum edu­ka­cji, w któ­rym można zazna­jo­mić się z kul­turą i życiem codzien­nym Kore­ań­czy­ków. W mie­ście znaj­dują się rów­nież liczne muzea (np. Muzeum Naro­dowe w Gwan­gju czy Cen­trum Sztuki Azja­tyc­kiej) oraz budynki sakralne (np. świą­ty­nie Jeung­simsa, Yak­saam czy Mugaksa).

Pobyt w Gwan­gju nie powi­nien odbyć się bez wizyty w jed­nym z wielu ulicz­nych mar­ke­tów. Można na nich zaku­pić regio­nalne wyroby oraz skosz­to­wać tra­dy­cyj­nej, mocno zróż­ni­co­wa­nej kore­ań­skiej kuchni.

Oko­lice Gwan­gju

Gwan­gju zasły­nęło wśród tury­stów nie tylko ze względu na swoją histo­rię czy łączącą tra­dy­cję z nowo­cze­sno­ścią archi­tek­turę, ale i cie­kawe poło­że­nie. Oto­czone jest bowiem wyso­kim pasmem gór­skim i znaj­duje się zale­d­wie godzinę drogi od Morza Żół­tego. Na połu­dniowy wschód od mia­sta leży Park Naro­dowy Mudeung­san, obej­mu­jący góry o wyso­ko­ści ponad 1000 metrów n.p.m. Tak wyso­kie tereny, poło­żone kilka kilo­me­trów od pra­wie 1,5 milio­no­wego mia­sta, to rzad­kość nie tylko w Korei, ale i na całym świe­cie.

Pod­czas wizyty w rezer­wa­cie warto wybrać się na jego naj­wyż­szy szczyt – górę Mudeung­san (1187 m n.p.m), z któ­rej roz­po­ściera się zapie­ra­jąca dech w piersiach pano­rama całego mia­sta. Kie­ru­jąc się na zachód od Gwan­gju, z łatwo­ścią dostać się można (zarówno samo­cho­dem, jak i trans­por­tem publicz­nym) na tereny nadmor­skie, gdzie warto wybrać się na rejs wzdłuż pięk­nego kore­ań­skiego wybrzeża i odwiedzić jedną z licz­nych wysp w obrę­bie Parku Naro­dowego Dado­ha­eha­esang.

Zobacz także:

Autor: Adrian Adamczyk

Źródło zdjęcia głównego: Gw. Nam/Getty Images

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana